Praktycznie bez śniegu (poza Bieszczadami), za to z silnymi porywami wiatru. Tak można w dużym skrócie opisać aurę, która towarzyszy nam ostatnio na Podkarpaciu. Czy wiosna już nadchodzi? W przydomowych ogródkach da się już zauważyć pierwsze pąki, a dziś możliwe są burze.
Wczoraj błyskało między innymi w Olsztynie, a tamtejsi internauci pisali o surrealistycznym zjawisku:
Dziś może grzmieć także na Podkarpaciu. Polscy Łowcy Burz piszą tak:
"W ciągu najbliższej doby nad Polską ponownie wystąpią silne, lecz krótkotrwałe opady konwekcyjne, a miejscami nawet burze. Prawdopodobieństwo zjawisk jest niewielkie, jednak podczas ich występowania może pojawić się silny i porywisty wiatr (w porywach do ok. 80 km/h). Podczas przechodzenia stref konwekcji występować będą przede wszystkim opady deszczu i krupy śnieżnej, choć na terenach położonych wysoko (na przykład na Podhalu) mogą pojawić się najprawdziwsze burze śnieżne".
Taka aura w lutym nie jest częsta, ale się zdarza:
- Burze jak najbardziej mogą występować o każdej porze roku, w tym również w okresie zimowym. Nie są to jednak wtedy zjawiska częste. Aby zimą powstały burze, które zawsze związane są z tymi samymi rodzajami chmur - chmurami Cumulonimbus - warunki w troposferze muszą umożliwiać ich rozwój. Najbardziej sprzyjające warunki do rozwoju burz zimą występują w trakcie przechodzenia przez nasz kraj głębokich, dynamicznych układów niskiego ciśnienia. Burze mogą tworzyć się wtedy zarówno na chłodnym froncie atmosferycznym, jak i za nim, w chwiejnej masie powietrza o znacznym gradiencie poziomym temperatury powietrza. - uspokaja Igor Laskowski, Polski Łowca Burz.
IMGW wydało ostrzeżenie przed wiatrem dla Podkarpacia, które obowiązuje do godziny 18.00:
"Przewiduje się wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości od 25 km/h do 40 km/h, w porywach do 85 km/h z zachodu".
Do tego:
"W związku z przemieszczającym się z zachodu na wschód układem chmur konwekcyjnych prognozuje się krótkotrwałe porywy wiatru o prędkości do 95km/h".
Co ciekawe, według prognoz długoterminowych na Podkarpaciu pod koniec lutego na termometrach zobaczymy nawet 10 kresek powyżej zera. Wiele wskazuje więc na to, że w tym roku wiosnę poczujemy szybciej niż zwykle.