Czy można sobie zrobić wakacje od kościoła? Ksiądz z Podkarpacia mówi stanowczo
Jeżeli z niecierpliwością czekacie na urlop, możemy was pocieszyć, nie jesteście sami. Odpoczynek od pracy jest potrzebny każdemu i chyba zgodzicie się, że powinniśmy się na niego decydować zdecydowanie częściej. Kwestię wypoczynku poruszył także aktywny w mediach społecznościowych ksiądz Sebastian Picur z Podkarpacia. Tak naprawdę sprowokowała go do tego jedna u użytkowniczek TikToka, która zadała ciekawe pytanie.
- Mam pytanie. Czy jak jestem na wakacjach za granicą to muszę chodzić do kościoła – zapytała duchownego.
Wydaje się to pytanie dosyć zasadne, gdyż większość z nas decyduje się na urlop za granicą. Osoby wierzące mogą mieć zatem dylemat, czy będąc w obcym kraju, muszą uczestniczyć we mszy świętej, nawet w przypadku, kiedy jest ona odprawiana w nieznanym dla nich języku. Co ma w tym temacie do powiedzenia ksiądz Picur? Czy za granicą trzeba chodzić do kościoła?
Tak. Dzień Pański od początku chrześcijaństwa jest okazją do spotkania z Jezusem Eucharystycznym – zaznacza kapłan.
Dyskusja na wspomniany temat rozgorzała także w komentarzach pod opublikowanym filmem.
- A jak się jedzie do np. Korei północnej? To wtedy jest się usprawiedliwionym, jeśli się pomodli samemu? - czytamy.
- Jeśli z jakiegoś ważnego powodu (np właśnie utrudniony dostęp do kościołów) nie można uczestniczyć w niedzielnej mszy świętej, to jest się usprawiedliwionym – zaznacza jeden z internautów.
ZOBACZ: TAK RZESZOWIANIE SPĘDZAJĄ UPALNE DNI