Dane Głównego Urzędu Statystycznego mogą niepokoić. To tu na Podkarpaciu przyrost naturalny jest najniższy
Jak informuje Główny Urząd Statystyczny, ze wstępnych szacunków wynika, że w 2024 roku zarejestrowano około 252 tysiące urodzeń, a to o ponad 20 tysięcy mniej niż w poprzednim roku. Co może niepokoić, jest to najniższa liczba urodzeń odnotowana w całym okresie powojennym. Współczynnik urodzeń zmniejszył się w stosunku do 2023 roku o 0,5 pkt. do 6,7‰. Od około 30 lat w Polsce obserwujemy zjawisko depresji urodzeniowej – niska liczba urodzeń nie zapewnia prostej zastępowalności pokoleń. Współczynnik dzietności obniżył się z 1,26 w 2022 roku do 1,16 w 2023 roku. To oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15–49 lat) przypadało 116 urodzonych dzieci (odpowiednio 111 w miastach i 124 na wsi). Jeśli chodzi o przyrost naturalny, w skali całej Polski ten wskaźnik wyniósł minus 4,13 na 1000 osób. A to mówi jasno, że więcej osób umiera niż się rodzi. Taką sytuację obserwujemy także na Podkarpaciu, gdzie według Głównego Urzędu Statystycznego wskaźnik przyrostu naturalnego w pierwszej połowie 20204 roku to minus 2,85 na 1000 osób.
Według danych demograficznych, liczba urodzeń na Podkarpaciu sukcesywnie spada, co wynika z kilku kluczowych czynników. Przede wszystkim, podobnie jak w innych częściach Polski, coraz więcej młodych ludzi decyduje się na późniejsze założenie rodziny lub rezygnację z posiadania dzieci. Powody takiej decyzji są różnorodne – od trudnej sytuacji gospodarczej, poprzez brak stabilności zawodowej, aż po zmieniające się wartości społeczne i priorytety młodego pokolenia.
Polecany artykuł:
W tych gminach na Podkarpaciu przyrost naturalny jest najniższy
Jednym z istotnych aspektów wpływających na malejący przyrost naturalny jest również migracja zarobkowa. Młodzi mieszkańcy Podkarpacia, w poszukiwaniu lepszych warunków życia i możliwości zawodowych, często wybierają emigrację – zarówno do większych miast w Polsce, jak i za granicę. W efekcie w regionie pozostaje coraz mniej osób w wieku rozrodczym, co bezpośrednio przekłada się na spadek liczby narodzin.
Kolejnym czynnikiem jest trudna sytuacja ekonomiczna w niektórych częściach województwa. Pomimo dynamicznego rozwoju niektórych miast, wiele mniejszych miejscowości i wsi boryka się z problemami gospodarczymi i brakiem perspektyw. To sprawia, że młode rodziny często obawiają się, czy będą w stanie zapewnić odpowiednie warunki dla swoich dzieci.
ZOBACZ: W tych gminach na Podkarpaciu przyrost naturalny jest najniższy