- Książę Harry w drodze na Ukrainę niespodziewanie zatrzymał się w Polsce.
- W Medyce książę zrobił sobie przerwę na... frytki, odwiedzając lokalny food truck i wywołując zamieszanie.
- Co skłoniło księcia do tak nietypowego postoju i jak zareagowali na to właściciele food trucka?
W drodze na Ukrainę zatrzymał się w Medyce na...frytki. Nietypowa wizyta księża Harry'ego w Polsce
Książe Harry na trasie swojej europejskiej podróży miał kilka ważnych celów. W Wielkiej Brytanii odbył długo oczekiwane spotkanie z ojcem, królem Karolem III. Według doniesień medialnych, rozmowa miała złagodzić napięte relacje rodzinne.
Następnie Harry udał się na Ukrainę, gdzie zaangażował się w działania wspierające rehabilitację żołnierzy rannych w wojnie z Rosją. Media informowały również o możliwości spotkania z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, choć żadna ze stron nie potwierdziła oficjalnie rozmów.
Zanim jednak dotarł do Kijowa, książę zatrzymał się w Polsce, a konkretnie w Medyce. Krótki przystanek w lokalnym food trucku zaowocował niecodziennym wydarzeniem. Prezydent Przemyśla Wojciech Bakun skomentował sytuację z uśmiechem: - Książę Harry na frytkach w Medyce. W zasadzie dlaczego nie?
Właściciele punktu pochwalili się wyjątkowym gościem
Nie mniejszą radość odczuli właściciele food trucka, którzy opisali swoją dumę z wizyty wyjątkowego gościa.
Chcielibyśmy się pochwalić o wizycie wyjątkowego gościa w naszym food trucku, a mianowicie odwiedził nas sam książę Harry. Bardzo nam miło i czujemy się wyróżnieni, że wybrał właśnie nas! - czytamy na profilu Food Truck Medyka.
Był w grupie sześciu, może ośmiu osób – opowiada reporterowi "Super Expressu" Elżbieta Krupa, menadżerka mobilnej restauracji. - Przyszli do nas przed północą. Mieliśmy jeszcze pół godziny do zamknięcia. Kupili jedzenie i stanęli sobie z boku. Nie rozpoznaliśmy go, więc nikt z nim nie rozmawiał. O tym, kto u nas jadł dowiedzieliśmy się dopiero, gdy zobaczyliśmy jego zdjęcia na tle naszego food trucka w internecie – podkreśla.
Właściciele food trucka zachęcają jednak księcia do kolejnych odwiedzin. - Zapraszamy na skosztowanie więcej pozycji z naszego menu.
Choć przystanek w Medyce miał charakter nieformalny i krótki, błyskawicznie stał się lokalną sensacją. Mieszkańcy i turyści zapamiętają go nie tylko jako punkt na mapie przejścia granicznego, ale także jako miejsce, gdzie brytyjski książę zdecydował się na chwilę relaksu… przy porcji frytek.
