Chodzi o to, by było bezpieczniej - tak w dużym skrócie można podsumować pomysł GDDKiA na wprowadzenie nowych znaków na drogach szybkiego ruchu. Nowe tablice mają być bardziej czytelne i pomóc kierowcy szybciej zaplanować manewr, w tym zająć odpowiedni pas ruchu.
Najpierw badanie opinii kierowców
GDDKiA zleci najpierw badania na szerokiej grupie kierowców, którzy sprawdzą, czy nowe znaki rzeczywiście są dla nich lepsze:
- Wyniki będą podstawą do optymalizacji oznakowania, które będzie bardziej czytelne dla kierowców w każdej sytuacji na drodze - informuje GDDKiA.
Trwają też konsultacje ze służbami w tej sprawie, miedzy innymi z policją, MSWiA, ITD.
Nowe znaki już można zobaczyć
Nowe oznakowanie zamieszczono już eksperymentalnie na kilku odcinkach dróg, między innymi na S19 Lublin - Rzeszów na odcinku obwodnica Lublina. Pojawi się też na planowanym odcinku S19 na Podkarpaciu - konkretnie na odcinku koniec obwodnicy Kraśnika - węzeł Sokołów Małopolski Północ.
- Zmiany w oznakowaniu już stosujemy na wybranych trasach, gdzie umieszczone są m.in. numery węzłów oraz ich nazwy. To ułatwia zapamiętywanie określonych zjazdów, szczególnie dla zagranicznych kierowców. Właściwy wybór pasa (np. do skrętu) wskazują strzałki umieszczone nad tablicami kierunkowymi, które znajdują się bezpośrednio nad pasami ruchu. Są jednakowej wielkości, a umieszczone strzałki są odniesieniem do określonych pasów ruchu - komunikuje GDDKiA.
Księga objazdów
GDDKiA i służby pracują też nad tzw. księgą objazdów. Chodzi o to, by wskazać wszystkie możliwe objazdy drogi szybkiego ruchu drogą niższej klasy, w sytuacji, gdy ruch jest zablokowanym, na przykład z powodu wypadku.