Zdecydowana część kraju objęta jest ostrzeżeniami pierwszego i drugiego stopnia przed upałami. Temperatura maksymalna w pierwszy dzień weekendu to 24 stopnie Celsjusza w północno-zachodniej części Polski i na Pomorzu. We wschodnich województwach termometry mogą wskazywać o wiele więcej. Tam trzeba się spodziewać istnej duchoty, bo spodziewana temperatura to aż 33 stopnie Celsjusza. Wiatr słaby i umiarkowany, południowo-wschodni i wschodni, na zachodzie skręcający na kierunki zachodnie. Po drugiej stronie Polski, na zachodzie spodziewane są opady deszczu i burze.
Upały i duchota w Polsce. Na zachodzie burze
Wzdłuż zachodniej granicy będzie przebiegała strefa zbieżności i chłodny front – informuje IMGW. Od Dolnego Śląska przez Opolszczyznę do Podhala rozciąga się ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami.
- Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu od 20 mm do 35 mm oraz porywy wiatru do 70 km/h. Miejscami grad – czytamy w ostrzeżeniu.
Polecany artykuł: