- Prokuratura bada okoliczności tragicznej śmierci 14-latki z Rzeszowa i 15-latka z powiatu sanockiego.
- Ciała nastolatków odnaleziono po intensywnych poszukiwaniach, a sprawa wstrząsnęła całym Podkarpaciem.
- Pojawiły się teorie, że młodzi ludzie mogli być ofiarami niebezpiecznego internetowego wyzwania.
Całym Podkarpaciem wstrząsnęła wiadomość o śmierci dwójki nastolatków. Ciała 14-letniej dziewczyny z Rzeszowa i 15-letniego chłopca z powiatu sanockiego zostały odnalezione w sobotę po południu. Sprawę bada prokuratura, która ma wyjaśnić przyczyny tej tragedii.
Tragiczny finał poszukiwań
Dramat rozpoczął się w piątkowy wieczór. To właśnie wtedy na komendę w Rzeszowie zgłoszono zaginięcie 14-latki. Z informacji przekazanych przez rodziców wynikało, że dziewczyna rano wyszła do szkoły, a ostatni kontakt z rodziną nawiązała przed godziną 18:00. Później jej telefon zamilkł. Niemal w tym samym czasie policjanci z Sanoka otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 15-letniego chłopca.
- Od tego czasu trwały intensywne czynności poszukiwawcze, w które byli zaangażowani policjanci, strażacy oraz ratownicy z psami z Rzeszowskiego Stowarzyszenia Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Torat. Ciała nastolatków zostały odnalezione w sobotę po południu - mówi Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Decyzją prokuratora ciała zmarłych nastolatków zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych, które pomogą ustalić dokładną przyczynę ich śmierci.
Ofiary trendu? Poseł zabiera głos
W sprawie tragedii pojawiła się hipoteza, którą podzielił się poseł Łukasz Litewka. Sugeruje on, że młodzi ludzie mogli paść ofiarą niebezpiecznego wyzwania popularnego w mediach społecznościowych.
- Młodzi ludzie najprawdopodobniej mogli przystąpić do rywalizacji w trendzie internetowym - napisał na Facebooku. - „48 Hours Challenge. Znikaj bez śladu". To trend popularny wśród młodzieży w mediach społecznościowych. Polega on na celowym oddaleniu się z domu, aby zyskać punkty w mediach społecznościowych. Im więcej o tobie wzmianek i oznaczeń w sieci, im większa skala poszukiwań, tym więcej punktów. Czy to jest trend? Nie, to ogromna głupota i przede wszystkim brak szacunku do policji, ludzi, którzy szukają, martwią się i oczywiście do rodziny.
ZOBACZ: Kradzież w Rzeszowie, jak z filmu akcji. Złodziej wszedł szybem, nie zostawił śladu