- Wielu kierowców zapomina o jednej, z pozoru nieistotnej żarówce w samochodzie, której brak może skutkować wysokim mandatem.
- Mowa o oświetleniu tablicy rejestracyjnej, które musi być sprawne, by numery były widoczne po zmroku.
- Za brak sprawnego podświetlenia tablicy grozi mandat do 500 zł i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.
- Sprawdź, jak łatwo uniknąć nieprzyjemności i co zrobić, aby jeździć z przepisami.
To najbardziej zapomniana przez kierowców żarówka. Za jej brak możemy zapłacić mandat
Wielu kierowców regularnie sprawdza stan reflektorów, świateł pozycyjnych, kierunkowskazów czy świateł stopu. To elementy oświetlenia samochodu, których niesprawność bardzo szybko daje o sobie znać – czy to poprzez kontrolkę w samochodzie, czy poprzez reakcje innych użytkowników drogi. Jednak istnieje jedna żarówka, której awarii kierowcy niemal nigdy nie zauważają. Co gorsza – za jej brak można dostać mandat. Mowa o żarówce podświetlenia tablicy rejestracyjnej.
Podświetlenie tablicy rejestracyjnej to niewielkie lampki umieszczone nad tylną tablicą rejestracyjną. Ich zadaniem jest doświetlenie numerów rejestracyjnych pojazdu tak, by były widoczne po zmroku oraz w warunkach ograniczonej widoczności. Choć może się wydawać, że to szczegół o marginalnym znaczeniu, przepisy prawa jasno określają, że tablica rejestracyjna musi być widoczna i czytelna przez całą dobę – także w nocy. A to właśnie dzięki tym niepozornym żarówkom numer rejestracyjny jest dobrze widoczny z tyłu pojazdu.
Mandat? Jak najbardziej możliwy
Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że jazda z niedziałającym oświetleniem tablicy rejestracyjnej może zakończyć się mandatem. Zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym, pojazd musi być wyposażony w sprawne oświetlenie zewnętrzne, w tym także podświetlenie tablicy. Policjant może nałożyć mandat karny w wysokości od 20 do nawet 500 zł, a dodatkowo zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu w przypadku stwierdzenia rażących braków czy bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa.
Problem w tym, że większość kierowców nie sprawdza stanu tych żarówek. Z przodu samochodu zauważymy brak światła natychmiast – gorzej z tyłem. Jeżeli nikt nam nie zwróci na to uwagi, możemy przez długi czas jeździć z niedziałającym oświetleniem tablicy, nie mając o tym pojęcia.
Jak sprawdzić i wymienić?
Na szczęście, sprawdzenie działania tych żarówek jest bardzo proste. Wystarczy podejść do tyłu samochodu wieczorem, włączyć światła pozycyjne i zobaczyć, czy tablica rejestracyjna jest dobrze oświetlona. Jeśli jest ciemno lub tylko jedna z lampek działa, należy jak najszybciej wymienić niesprawną żarówkę.
W większości modeli samochodów wymiana podświetlenia tablicy jest szybka i prosta – wystarczy odkręcić plastikową osłonę i wymienić żarówkę na nową. Koszt? Zazwyczaj kilka do kilkunastu złotych. Można też zdecydować się na montaż diod LED, które są bardziej trwałe i rzadziej ulegają awarii.
Dlaczego kierowcy o tym zapominają?
Podświetlenie tablicy rejestracyjnej jest elementem, który znajduje się poza zasięgiem wzroku kierowcy w czasie jazdy. Czasami o awarii informuje kontrolka, ale nie wszystkie samochody posiadają tę funkcję. Brak podświetlenia tablicy nie wpływa bezpośrednio na komfort jazdy. Dlatego też jest to żarówka, o której kierowcy zapominają najczęściej. Niestety, konsekwencje mogą być nie tylko finansowe, ale też prawne – w razie kolizji lub zatrzymania pojazdu z niesprawnym oświetleniem tablicy, odpowiedzialność może spaść na kierowcę.
Choć podświetlenie tablicy rejestracyjnej wydaje się drobiazgiem, jego rola w bezpieczeństwie i zgodności z przepisami jest nie do przecenienia. Warto co jakiś czas zerknąć na tył auta i sprawdzić, czy wszystko działa jak należy. Kilkuzłotowa żarówka może uchronić nas przed mandatem, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, a nawet niepotrzebnymi problemami przy kontroli drogowej. Lepiej dmuchać na zimne. Zwłaszcza, że to jedna z najłatwiejszych do usunięcia usterek w samochodzie.
