Kasa samoobsługowa

i

Autor: M.W. Ukryte funkcje w kasach samoobsługowych w Biedronce

Twoje finanse

Tak Polacy oszukują na kasach samoobsługowych. Kasjerka zdradziła sposoby klientów

2024-05-14 10:46

Kradzieże produktów, zmiany etykiet czy wbijanie w kasę zupełnie innych produktów niż te, które rzeczywiście znajdują się w koszyku to tylko wierzchołek góry lodowej. Proceder z kradzieżami w kasach samoobsługowych to codzienność. Pracownicy marketów mierzą się z tym każdego dnia, a sposoby nieuczciwych klientów potrafią zaskoczyć.

Sklepy rezygnują z kas samoobsługowych przez kradzieże

Kasy samoobsługowe w dużych i średnich marketach to duże ułatwienie dla klientów, którzy za swoje zakupy płacą bezgotówkowo. Coraz częściej, robiąc zakupy, można zauważyć, że tradycyjne kolejki skracają się, a te przy samoobsługowych wydłużają. Jednak większe zainteresowanie samoobsługą nie oznacza, że pracownicy sklepów mają mniej pracy. Wręcz przeciwnie! Z jakiego powodu globalne sieci marketów rezygnują z kas samoobsługowych i zapraszają klientów do tradycyjnej kolejki? Głównie przez oszustwa i coraz większe straty wynikające z kradzieży w kasach samoobsługowych. Ten proceder jest obecny również w Polsce, a co gorsza – to smutna codzienność pracowników sklepów.

ZOBACZ: Jarmark rękodzieła i produktów regionalnych w Rzeszowie

Tak Polacy oszukują na kasach samoobsługowych

Kasjerka jednego ze sklepów Biedronka, pani Katarzyna opowiedziała dla „Wirtualnej Polski” o sposobach klientów na kradzieże i oszukiwanie w kasach samoobsługowych. Przyznała, że jest to codzienność dla asystentów, którzy pomagają klientom przy obsłudze urządzeń.

Pani Katarzyna zdradziła przykład kupowania pistacji, gdzie klient zamiast drogich orzechów skasował ziemniaki po 99 gr za kilogram. Zdarzają się też przypadki zakrywania kodu kreskowego, przy skanowaniu alkoholu jako wody mineralnej o tej samej pojemności.

Taką sytuację mamy średnio co dwa dni, a ostatnio klient przeszedł sam siebie i 10 butelek alkoholu nabił jako wodę! Kilka dni temu miałam też sytuację, że kupujący w torbie miał 30 saszetek karmy dla psa i nabił to jako kajzerki - mówiła kasjerka dla portalu „WP.pl”.

Na ręce klientom patrzą nie tylko asystenci kas samoobsługowych, którzy przeważnie stoją w strefie samoobsługi i pomagają. Do koszyka przy kasie może spojrzeć również ochroniarz, który zechce zweryfikować czy nie skasowania innego produktu.

Co jeśli dojdzie do pomyłki? Ta może zdarzyć się np. kupując pieczywo. Przypadkowo można wcisnąć na ekranie etykietę innego, o mniejszej wadze, lub tańszego wypieku. Jeżeli urządzenie nie wyłapie pomyłki, warto poprosić o pomoc w zidentyfikowaniu odpowiedniego produktu asystenta.

Młodzi mężczyźni po zdewastowaniu bloku bezwstydnie prężyli muskuły do kamery
Listen on Spreaker.