17 przypadków zachorowań na świńską grypę - tyle w od początku roku do końca lutego zanotowano w Rzeszowie. Na szczęście wirus A(H1N1) nie jest już tak groźny jak przed laty i jest traktowany jak "zwykła" grypa, choć nie można powiedzieć, że nie jest niebezpieczny:
- W większości przypadków zachorowania na grypę wywołaną tym szczepem mają przebieg łagodny lub średnio ciężki, choroba ustępuje samoistnie po upływie 5–7 dni, a obraz kliniczny nie różni się od grypy sezonowej. Niekiedy zachorowanie może mieć przebieg cięższy niż w przypadku grypy wywołanej innym szczepem. Z uwagi na to, że grypa wywołana szczepem A(H1N1) pandemicznym z 2009 r. jest obecnie grypą sezonową nie wdraża się innych procedur, niż te, które obowiązują w przypadku zachorowań na grypę - mówi Wiesław Kwater, zastępca PPIS w Rzeszowie.
Szpitale ograniczają odwiedziny
W związku z dużą liczbą zachorowań na grypę i wystąpieniem grypy świńskiej szpitale w Rzeszowie ograniczają odwiedziny pacjentów:
- Wdrożenie podstawowych zasad higieny i zachowań mających na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa przenoszonego droga kropelkową, istotnie wpływa na ograniczenie ryzyka zakażenia. W szpitalach zespoły kontroli zakażeń szpitalnych monitorują sytuacje pod kątem hospitalizacji lub wystąpienia zachorowań na grypę i wdrażają odpowiednie działania mające na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się zachorowań i bezpieczeństwo pacjentów - dodaje Kwater.
Szpital PRO-FAMILIA na przykład wprowadził całkowity zakaz odwiedzin na porodówkach.
Dodajmy, że przed grypą chroni częste mycie rąk i unikanie zatłoczonych miejsc.