10-latka zadławiła się gumą do żucia
Ta historia na szczęście ma szczęśliwy finał, a wszystko to dzięki czujności i wiedzy policjantów. W poniedziałek 20 lipca w Sanoku 10-latka w czasie jazdy samochodem ze swoją mamą zadławiła się gumą do żucia. Dziecko nie było w stanie złapać oddechu. Matka zatrzymała samochód na pasie ruchu przy ulicy Krakowskiej. Świadek zawiadomił policjantów, którzy nieopodal odbywali służbę. Mundurowi uratowali dziewczyce życie:
- Przy samochodzie, który zatrzymał się na pasie ruchu na ul. Krakowskiej, zebrała się już grupa osób próbujących pomóc dziecku. Mł. asp. Tomasz Kucharczyk bez chwili zawahania podbiegł do dziewczynki przechylił ją do przodu i kilkukrotnie uderzając ręką w plecy, próbował udrożnić drogi oddechowa. Gdy czynność nie przyniosła oczekiwanego efektu, policjant zastosował chwyt Heimlicha i po kilku uciśnięciach dziecko odzyskało oddech - wyjaśnia KPP Sanok.
Drugi z policjantów w tym samym czasie wezwał pogotowie. Dziecko trafiło pod opiekę lekarzy.
Zadławienie: Pierwsza pomoc
Przy zadławieniu liczy się każda sekunda. Poszkodowanego należy pochylić do przodu i kilka razy energicznie pochylić w okolicę międzyłopatkową. Jeśli to nie pomaga, trzeba wykonać tzw. chwyt Heimlicha.
Jak wykonać chwyt Heimlicha?
Żeby wykonać chwyt Heimlicha należy:
- pochylić poszkodowanego,
- objąć rękoma kładąc jedną część na nadbrzuszu (pod mostkiem),
- drugą ręką objąć zaciśniętą pięść,
- i energicznie pociągnąć do wnętrza i ku górze.
Polecany artykuł:
Zadławienie w Zakopanem
Dodajmy, że ratownicy medyczni z Rzeszowa jakiś czas temu nagrali cover "Miłości w Zakopanem" zatytułowany "Zadławienie w Zakopanem", który opowiada o tym, jak postępować w sytuacji, gdy dojdzie do zadławienia: