Spis treści
- Jak Rzeszów będzie dbał o trawniki?
- Koszenie głównie na pasach drogowych. W pozostałych miejscach tylko sporadycznie
Jak Rzeszów będzie dbał o trawniki?
Temat koszenia trawy od dłuższego czasu budzi niemałe kontrowersje. Jak przekonują eksperci, zbyt wczesne rozpoczęcie tego procesu nie jest korzystne, a przede wszystkim jest niepotrzebne. Jak podkreślają, zbyt krótka trawa nie jest dobra dla ekosystemu, a kwestie wizualne nie powinny stać tutaj na pierwszym miejscu. W ostatnich dniach na ulicach Rzeszowa mogliśmy już zobaczyć i usłyszeć kosiarki. Jak przekonuje Artur Gernand z rzeszowskiego ratusza, od kilku lat w mieście nie ma konkretnego harmonogramu koszenia.
-Od dwóch lat w Rzeszowie nie ma ścisłego harmonogramu koszenia trawników. Koszenie uzależnione jest od wzrostu trawy, czyli od czynników pogodowych. Założenia są takie, że trawa jest koszona w tych miejscach, które mają wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. To przede wszystkim pasy drogowe – podkreśla Artur Gernand.
Polecany artykuł:
Koszenie głównie na pasach drogowych. W pozostałych miejscach tylko sporadycznie
Rozpoczęte pod koniec kwietnia koszenie dotyczy głównie pasów drogowych. Zgodnie z założeniami, które powstały około dwa lata temu, w parkach, na zieleńcach oraz na łąkach nie będzie prowadzony typowy proces koszenia, który mogliśmy obserwować jeszcze kilka lat temu. W takich miejscach, trawa będzie koszona tylko przy alejach spacerowych, tak, żeby bez problemu można było dojść do ławek i komfortowo spacerować.
Na pewno nie wchodzimy z koszeniem na środek parku czy łąki. Zależy nam na kwitnących tam roślinach, które stanowią pożywienie m.in. dla pszczół. Ponadto, gdy nie ma trawy, występuje szybsze parowanie wody z gleby. Gdy trawa jest dłuższa, wilgotność jest większa i dłużej zachowana. W ostatnich latach mamy duże problemy z brakiem wody, co widać na przykładzie poziomu w rzekach. Chcemy przeciwdziałać niekorzystnym zmianom klimatycznym – zaznacza Artur Gernand z kancelarii prezydenta.
Pozostałe, zdecydowanie większe tereny, będą koszone w ograniczonym zakresie. Ten proces rozpocznie się dopiero w maju lub czerwcu. Kolejne koszenia będą dokonywane doraźnie, w sytuacjach, gdy trawa będzie zbyt wysoka.
Nie wszystkie tereny zielone w Rzeszowie należą do miasta. Wiele z nich należy do spółdzielni mieszkaniowych oraz innych instytucji, które prowadzą swoją politykę w kwestii koszenia traw. My oczywiście apelujemy o zachowanie wyższej trawy. W przypadku suszy nie ma sensu koszenia. Mamy nadzieję, że inne instytucje przyłączą się do naszych praktyk – dodaje Artur Gernand.
ZOBACZ: ZORZA POLARNA WIDZIANA NAWET W RZESZOWIE! NIESAMOWITE ZJAWISKO NA PODKARPACIU.