Rzeszowskie targowiska pełne świeżych owoców i warzyw. Jakich cen można się spodziewać?

2025-06-30 14:21

Lato w pełni, a lokalne targowiska tętnią życiem. Odwiedziliśmy targi przy ul. Moniuszki oraz przy ul. Targowej, by sprawdzić co kusi klientów najbardziej, ile trzeba zapłacić za letnie przysmaki i które produkty znikają ze stoisk najszybciej.

Gdy lato rozkwita pełnią barw i smaków, lokalne targi stają się prawdziwym rajem dla miłośników świeżych owoców i warzyw. To tutaj, wśród zapachu ziemi i gwaru rozmów, można znaleźć najprawdziwsze skarby sezonu – soczyste truskawki, pachnące morele czy pierwsze maliny prosto z krzaka. Zakupy na targu to nie tylko sposób na zdrowsze jedzenie, ale także forma wspierania lokalnych rolników i sprzedawców.

Co najważniejsze na targach każdy znajdzie coś dla siebie, nie tylko miłośnik owoców, ale i wielbicieli warzyw. Tegoroczne stragany są bogate w truskawki, czereśnie, porzeczkę, morele, maliny, borówki, fasolkę szparagową, bób, pomidory malinowe, cukinie, kalafiory, a także różne odmiany ogórków.

Targowe kalkulacje – co za ile?

Najbardziej „budżetowymi” owocami w tym sezonie są morele i czereśnie, za które zapłacimy około 12-13 zł za kilogram. Z kolei najczęściej kupowany owoc, czyli uwielbiana przez wszystkich truskawka kosztuje od 18 do 21 złotych za kilogram. Bób, jak co roku króluje w letnim rankingu najbardziej pożądanych warzyw i jest to wydatek rzędu 13-15 zł/kg, a fasolka szparagowa, która z tygodnia na tydzień zyskuje na popularności, kosztuje 14-16 zł/kg. Ceny za ogórki i cukinie od lokalnych dostawców oscylują w granicach 5-8 zł/kg.

Borówki i maliny to jedne z ulubionych owoców mieszkańców Rzeszowa, pomimo tego, że wciąż trzymają się wyższej półki cenowej, tu stawki za kilogram sięgają nawet 30 zł za maliny i 40 zł za borówki. Porzeczka czerwona, choć mniej popularna i rzadziej wybierana, sprzedawana jest za 15 zł/kg.

Warto jednak dodać, że ceny są dość ruchome – poranne zakupy bywają droższe, za to pod koniec dnia sprzedawcy chętnie się targują. Często wystarczy uśmiech i kilka miłych słów, by dorzucili garść lub obniżyli cenę.

Rozbierali budynek, zginęli pod gruzami