Na ten moment archeolodzy wyznaczyli i ogrodzili miejsce, w którym obecnie pracują. Zdjęli kostkę brukową i skrupulatnie oddzielają wykopane fragmenty znalezisk. Bo jak mówią, nigdy nie wiadomo na co można natrafić.
Łącznie na ul. Grunwaldzkiej ma powstać aż siedem tego typu wykopów. Archeolodzy nie ukrywają, że liczą tam na cenne znaleziska. Jednym z nich z pewnością będą relikty dawnej nawierzchni drewnianej. Taką w ubiegłych latach w Rzeszowie znaleziono pod ul. 3 Maja i Kościuszki. Na tym jednak nie koniec.
- Drugą bardzo interesującą i najważniejszą rzeczą jest poszukiwanie pozostałości po bramie miejskiej tzw. Bramy Murowanej lub Bramy Sandomierskiej. Znajdowała się ona w miejscu obecnego skrzyżowania ul. Grunwaldzkiej z ul. Kopernika. Ten punkt stanowił granice lokacyjnego Rzeszowa w momencie jego założenia. Brama widoczna jest na planie Widemanna jako murowany, dość sporych rozmiarów budynek umieszczony na moście nad rzeką Mikośką – opowiada Dariusz Bobak z Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.
Czy archeolodzy oprócz reliktów mogą natrafić również na szczątki ludzkie?
- Trudno powiedzieć, czy znajdziemy je pod ul. Grunwaldzką – mówi Dariusz Bobak i przypomina, że szczątki ludzkie znaleziono przede wszystkim w okolicach kościoła na ul. 3 Maja, a więc na terenie dawnego cmentarza. Choć i tu pojawiły się wyjątki. Na szczątki ludzkie badacze natrafili także w okolicach I LO. - Były to dość zagadkowe szczątki trzech osób. Także jest szansa, że i tym razem na takie natrafimy. Spodziewamy się wszystkiego, bo możemy odkryć nie tylko pozostałości dawnego miasta Rzeszowa, ale także ślady starszego osadnictwa - dodaje Bobak.
Grunwaldzka nie zostanie zamknięta
Każdego dnia po deptaku przechodzi spora liczba pieszych. Dlatego też na czas prowadzonych prac archeologicznych nie zostanie on zamknięty.
- Część naszych wykopów obejmie całą szerokość ul. Grunwaldzkiej, ale rozplanujemy je w taki sposób, aby nie blokować ulicy – wyjaśnia Dariusz Bobak.
Prace archeologiczne na ul. Grunwaldzkiej w Rzeszowie potrwają do marca przyszłego roku. Później wymieniona zostanie nawierzchnia całego deptaka.