Rząd planuje zająć się oszustwami SMS
Wiadomości tekstowe przychodzące rzekomo z popularnych instytucji, w których nadawca prosi nas o podanie danych i wysyła link przekierowujący do strony, gdzie czeka na nas wiele zagrożeń. Tak w skrócie wygląda coraz częściej stosowany sposób oszustów, zwany phishingiem. Teraz tym zagrożeniem postanowił zająć się rząd. Do Sejmu trafiła ustawa dotycząca walki z fałszywymi wiadomościami. Jak informuje „Rzeczpospolita”, rząd planuje zadbać o bezpieczeństwo i stworzyć skuteczną metodę walki z phishingiem.
Ustawa ma być odpowiedzią na nasilający się problem oszustw za pośrednictwem wiadomości SMS. Jeszcze w 2020 roku CSIRT NASK – Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego zarejestrował 7 622 ataki phishingowe. Rok później już 22 575, a w roku ubiegłym – 25 625 - stwierdza w rozmowie z „Rzeczpospolitą” minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. To niepokojące dane, które jednak znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Ostatnie miesiące przyniosły wysyp ataków oszustów, którzy licząc na brak uwagi odbiorców, podszywali się pod budzące zaufanie instytucje i próbowali wyłudzić dane, m.in. te pozwalające na dostęp do karty kredytowej.
Polecany artykuł:
Nowe przepisy już po wakacjach
Nowa ustawa ma zacząć obowiązywać już po wakacjach. W proces zwalczania ataków zaangażowany będzie CSIRT NASK. Jak miałyby wyglądać planowane przez rząd działania? Według przedstawionej propozycji, stworzone zostałyby wzory wiadomości, które potencjalnie mogą wysłać oszuści. Zostałyby one przekazane do operatorów komunikacyjnych. W ten sposób groźne SMS-y i maile mogłyby być blokowane, co przyczyniłoby się do zwalczenia problemu już na samym początku procesu. Minister cyfryzacji dodaje, że zablokowane treści będą publikowane po 14 dniach. Ma to związek z potencjalnymi obawami o cenzurę.