Przycisk antymandatowy w samochodzie
Wsiadając za kierownicę trzeba pamiętać, że każde, nawet najmniejsze przekroczenie prędkości może skutkować mandatem. Tłumaczenie się niewiedzą, lub zamyśleniem się i niezwróceniem uwagi na prędkość – to nie pomoże, a przecież zaledwie 11 km/h za dużo to już 100 zł i 2 pkt karne. Istnieje jednak sposób, który skutecznie pozwoli kierowcy trzymać się przepisów, a co za tym idzie uchroni przed mandatem. Jest naprawdę prosty! Warto o tym wiedzieć.
Ogranicznik prędkości – jak działa przycisk antymandatowy?
Rozwiązanie, o którym mowa znajduje się nowszych samochodach, a chodzi o ogranicznik prędkości, inaczej nazywany limiterem. Nie jest to tempomat, który pozwala nam utrzymywać prędkość, ale można doszukać się podobieństw w ich funkcjonowaniu. Zasadnicza różnica pomiędzy tymi dwoma rozwiązaniami polega na tym, że po ustawieniu odpowiedniej prędkości np. 50 km/h w terenie zabudowanym, limiter nie pozwoli nam przekroczyć tej wartości. Zbliżając się do niej, pojazd sam ograniczy możliwość przyśpieszenia przez odcięcie dopływu paliwa, lub w przypadku rozwiązań elektronicznych, samoczynnie zmniejszy obroty silnika.
ZOBACZ: Kierowco, wiesz jak zachować się podczas burzy? Oto 10 rad
Ogranicznik prędkości – jak włączyć przycisk antymandatowy?
Zazwyczaj (w zależności od modelu samochodu), aby włączyć ogranicznik prędkości trzeba ustawić tempomat i – albo przełączyć go w tryb ograniczenia prędkości, albo ustawić limiter, który na desce rozdzielcze pojawi się jako „LIM”. Wówczas kierowca musi wcisnąć „SET” i ustalić maksymalną prędkość, której pojazd nie przekroczy. Aby wyłączyć limiter należy maksymalnie wcisnąć pedał hamulca, lub gazu. Można to zrobić także za pomocą dźwigni (przycisków), którymi ustawialiśmy ogranicznik.