Kiedy fotoradar robi zdjęcie? O tym nie wie wielu kierowców
Wielu kierowców, zarówno doświadczonych, jak i tych mniej obytych z przepisami ruchu drogowego, często zadaje sobie pytanie: „Przy jakiej prędkości uruchamia się fotoradar?”. To zagadnienie, choć z pozoru proste, wzbudza sporo emocji i niejasności. Nic dziwnego – od tego zależy przecież nie tylko bezpieczeństwo na drodze, ale też zawartość naszego portfela. Błąd w tej kwestii może skutkować mandatem, punktami karnymi, a w skrajnych przypadkach – nawet utratą prawa jazdy.
Na początku warto wyjaśnić, że fotoradar nie uruchamia się od razu po przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o jeden kilometr na godzinę. W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, obowiązuje tzw. tolerancja pomiarowa. Dla urządzeń automatycznych, takich jak fotoradary, wynosi ona 10 km/h. Dlaczego istnieje taki margines tolerancji? Wynika to z faktu, że każdy pomiar prędkości – nawet ten wykonywany przez zaawansowane technologicznie urządzenia – może być obarczony pewnym błędem. Żeby uniknąć sytuacji, w której kierowca zostałby ukarany niesłusznie za minimalne przekroczenie, ustawodawca wprowadził margines bezpieczeństwa. Tak więc jeśli fotoradar ustawiony jest przy drodze, na której obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, zdjęcie zostanie wykonane gdy kierowca będzie jechał z prędkością 61 km/h lub szybciej.
Granica tolerancji fotoradarów
Wielu kierowców jednak nie zna dokładnych zasad działania fotoradarów i opiera się na mitach krążących wśród znajomych czy w internecie. Często spotykana opinia głosi, że można spokojnie jechać „dziesięć ponad” i nic się nie stanie. Niestety, takie podejście może okazać się zgubne. Po pierwsze, margines tolerancji nie jest zachętą do szybszej jazdy – to zabezpieczenie, a nie przyzwolenie. Po drugie, warto pamiętać, że tolerancja dotyczy wyłącznie urządzeń automatycznych. W przypadku, gdy prędkość mierzy patrol policji ręcznym miernikiem lub wideorejestratorem z radiowozu, margines może być mniejszy – lub w ogóle nie być stosowany.
Tolerancja 10 km/h dotyczy również odcinkowych pomiarów prędkości. Tutaj jednak, pod uwagę brana jest średnia prędkość kierowcy zarejestrowana na całym odcinku objętym pomiarem. Jeżeli zatem przekroczymy prędkość w jednym miejscu, ale po uwzględnieniu przejechania całej trasy pomiarowej nasza prędkość będzie znajdowała się w limicie, mandat z pewnością do nas nie przyjdzie.
ZOBACZ: Te znaki zodiaku to najlepsi kierowcy