Tej umiejętności nie posiadają osoby z pokolenia Z. Eksperci mają obawy co do ich przyszłości
Pokolenie Z to osoby urodzone w latach 1997-2012. Wychowali się oni zatem już w erze cyfrowej, stąd można przypuszczać, że są znakomicie zaznajomione z nowoczesną technologią. Tak jest, ale jednak nie we wszystkich aspektach. Ogromna popularność smartfonów i tabletów sprawiła, że Gen Z stracił pewną umiejętność. Zetki nie są bowiem dobre w pisaniu na klawiaturze komputerowej. Dużo mówiło się o tym w mediach, a temat stał się naprawdę głośny po tym, jak wokalistka Billie Eillish, urodzona w 2001 roku stwierdziła w rozmowie z magazynem "The Rolling Stone", iż nigdy nie nauczyła się pisać na klawiaturze komputerowej. Okazuje się, że problem z tą umiejętnością ma dużo więcej osób. Firma Instructure, tworząca platformy do przesyłania prac dla studentów przekazała, że w maju 2024 roku aż 39 procent przesłanych zadań było napisane na urządzeniu mobilnym.
Polecany artykuł:
Czym to może skutkować w przyszłości?
Brak tej, jak może się wydawać ważnej umiejętności, jest problemem. Osoby z pokolenia Z na spore trudności mogą napotkać w pracy, gdzie szybkie pisanie na klawiaturze jest ważną umiejętnością. Większość z nas uważa, że pisanie na tradycyjnej klawiaturze jest szybsze niż na tej znajdującej się na ekranach urządzeń. Tak było, ale jednak i to zaczyna się zmieniać. W 2019 roku Alto University i University of Cambridge przeprowadziły ciekawe badanie. Wykazało ono, że prędkość pisania na smartfonie jest coraz wyższa i bardzo szybko dościga pisanie na komputerze. Szczególnie widać to właśnie u młodych osób. Może zatem umiejętność pisania na tradycyjnej klawiaturze nie będzie dla nich konieczna?
Może się zatem okazać, że już niedługo w biurach zamiast komputerów będą widniały same urządzenia mobilne. Czy osoby z pokolenia Z będą używały do pracy wyłącznie smartfonów i tabletów? Świat idzie z duchem czasu i takiego przebiegu spraw nie można wykluczyć. Wydaje się on ponadto bardzo prawdopodobny. Autor przeprowadzonego badania Dr Per Ola Kristensson w rozmowie z dailymail.com zwrócił jednak uwagę na inną ważną kwestię, która budzi jego niepokój. Jak stwierdził, spore zagrożenie w kontekście samodzielnego pisania, może nieść za sobą autokorekta i sztuczna inteligencja.
ZOBACZ: NAJMNIEJ POPULARNE KIERUNKI STUDIÓW