Dyżurny WCZK przekazał, że w nocy opady deszczu odnotowano głównie w Bieszczadach. Jak dodał, były to opady do 40 mm, zgodnie z ostrzeżeniem, od Przemyśla w dół, ale przede wszystkim padało w głębokich Bieszczadach w okolicach Wetlina, Soliny.
Ale nie było zgłoszeń, strażacy nie mieli żadnych nocnych interwencji – poinformował Czanerle.
Zaznaczył, że nie ma informacji o sytuacjach kryzysowych związanych z tym opadami deszczu. Zauważył, że poziom rzek podniósł się ze stanów niskich do średnich, ale to nadal jest daleko do zagrożenia powodziowego.
Optymistyczna informacja jest taka, że IMGW zakończyło dwa ostrzeżenia dla naszego województwa i obecnie ostrzeżenia obowiązują jeszcze dla 13 z 25 powiatów – wskazał dyżurny WCZK w Rzeszowie.
ZOBACZ: Nawałnice na Podkarpaciu
Mniejsze ryzyko powodzią? IMGW zdejmuje alerty II stopnia
Zakończone zostały ostrzeżenia drugiego stopnia w powiatach: jasielskim, Krośnie, krośnieńskim i strzyżowskim, oraz pierwszego stopnia w powiatach: dębickim, kolbuszowskim, mieleckim, niżańskim, ropczycko-sędziszowskim, stalowowolskim, Tarnobrzegu i tarnobrzeskim.
Ostrzeżenie drugiego stopnia obowiązuje w powiatach: bieszczadzkim, brzozowskim, leskim i sanockim, oraz z pierwszym stopniem, obejmującym dziewięć powiatów: jarosławski, leżajski, lubaczowski, łańcucki, przemyski, Przemyśl, przeworski, rzeszowski, Rzeszów.
Na Podkarpaciu ostrzeżenie IMGW przed intensywnymi opadami deszczu zostało wydane do czwartku. Opady są mniejsze od prognozowanych.
Najwięcej interwencji, bo ponad 1,2 tys. strażacy przeprowadzili po nawałnicy, która przeszła nad Podkarpaciem w poniedziałek. Silny wiatr uszkodził niemal 200 dachów na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Cztery osoby zostały ranne. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie łańcuckim.
W środę, przez cały dzień interweniowali strażacy ponad 160 razy, z czego w 113 do wiatrołomów, ale wiele z tych interwencji dotyczyło jeszcze zdarzeń z poniedziałku i wtorku. Zderzeń typowo podtopieniowych było 20, najwięcej w pow. rzeszowskim.