Wszystko zaczęło się od wpisów na Facebooku. Wieść o tym, że ktoś odważył się strzelać do duchownego na osiedlu Baranówka rozeszła się lotem błyskawicy. Policja najpierw informowała, że nie ma żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Wkrótce się to zmieniło.
Sprawa była poważna, dlatego policjanci ostro wzięli sę do pracy. Prowadzili postępowanie w kierunku art 160 kk, tj. narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W działania zaangażowali się kryminalni i mundurowi z dochodzeniówki. Ostatecznie potencjalnych sprawców ustalił dzielnicowy. Okazali się nimi 13 i 15-latek:
- Chłopcy strzelali z mieszkania jednego z nich. Jak ustalono15-latek strzelił w kierunku księdza, drugi jak twierdzi, strzelał do pobliskich drzew. Z rozmowy z jednym z nich nie wynika, aby celowali do innych osób. Nastolatkowie strzelali plastikowymi kulkami z repliki pistoletu i rewolweru, w których materiałem miotającym był gaz CO 2. Przedmioty te zabezpieczyli policjanci - informuje Adam Szeląg z KMP w Rzeszowie.
O karze dla nastolatków będzie decydował sąd rodzinny.