Pola Matuszek pod koniec stycznia trafiła na OIOM po tym, jak zadławiła się. Od tamtej pory dziewczynki, co kilka dni informują o stanie zdrowia swojej córeczki. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że przeniesiono Polę z OIOMu na oddział neurologii. W czwartek rodzice przekazali nowe wieści. Niestety, nie są dobre.
- Od kilku dni próbuję zebrać myśli w post dla Was… Polunia dostała kolejną dawkę Spinrazy. Wciąż jest na oddziale neurologii, a ja razem z Nią 24 godziny na dobę. Kochani… Niestety niedotlenienie mózgu Poli trwało na tyle długo, że spowodowało poważne konsekwencje. Moja matczyna wiara, że są tylko tymczasowe, przejściowe, że miną nigdy nie zgaśnie, ale na chwilę obecną, choć bardzo ciężko mi o tym pisać. Polunia niestety nadal nie jest w stanie przełknąć śliny, nie ma odruchu ssania dlatego obecnie karmiona jest przez sondę, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego... Natychmiastowym następstwem niedotlenienie mózgu był również bezwład, który wciąż trwa... Codziennie staramy się wykonywać podstawowe ćwiczenia z nadzieją, że ruchy rączek i nóżek Poli powrócą... SMA sprawiło, że Pola przez miesiące stawała się coraz bardziej bezbronna, teraz jest bezbronna całkowicie. I choć serce rozrywa mi się na kawałki stojąc przy Jej łóżeczku i myśląc, co przyniesie przyszłość, boję się każdej kolejnej minuty i z duszą na ramieniu czekam na każde wyniki kolejnych badań… to dla Niej stanę na głowie. Nieustannie modlimy się o cud uzdrowienia dla Poluni i o światło Ducha Świętego dla Osób, które się o Nią troszczą w szpitalu. "Dla Boga nie ma nic niemożliwego" – przekazano.
Team Poli trzyma kciuki
Historię Poli poznała cała Polska. W pomoc małej dziewczynce włączyło się wiele osób, które przez kilka miesięcy pomagały w uzbieraniu ogromnej sumy pieniędzy potrzebnych do rozpoczęcia kosztownej terapii i rehabilitacji w walce z SMA. Teraz tyle samo osób czeka na kolejne wieści ze szpitala z nadzieją, że będą to dobre wieści. Trzymamy kciuki i mamy nadzieję, że Pola pokona wszystkie przeciwności losu.