Jodła Lasumiła

i

Autor: Nadleśnictwo Baligród/Lasy Państwowe "Królowa Lasumiła". Najgrubsza jodła w Polsce rośnie w Bieszczadach

Ciekawostki

Najgrubsza jodła w Polsce jest na Podkarpaciu. To Królowa Lasumiła

2023-11-30 13:53

Czy zastanawialiście się kiedyś, gdzie rośnie najgrubsza jodła w Polsce? Takim okazem może pochwalić się Podkarpacie. Aby zobaczyć to wyjątkowe drzewo, musimy wybrać się do Jabłonek. Minęło 10 lat od momentu odnalezienia wyjątkowej jodły.

Wyjątkowa jodła w Bieszczadach

Najgrubsza jodła w Polsce rośnie na Podkarpaciu. Z tym faktem nikt nie powinien dyskutować. Lasumiła, często nazywana także królową, została odnaleziona dziesięć lat temu przez nieżyjącego już leśniczego Mieczysława Niedziochę. Najgrubszą stała się ponad dwa lata temu, gdy przez orkan „Ksawery” zniszczeniu uległa jodła z Pszczelin, mająca 527 centymetrów obwodu.

Lasumiła ma 517 centymetrów obwodu i 35 metrów wysokości. Te rozmiary naprawdę mogą imponować. Wyjątkowy jest również jej wiek, znacząco przekraczający średnią długość istnienia jodeł. Wyjątkowa jodła ma ponad 250 lat.

Mija 10 lat od odnalezienie najgrubszej jodły w Polsce

Wyjątkowa rocznica skłoniła Nadleśnictwo Baligród do przypomnienia o bieszczadzkiej jodle.

Lata mijają... I mija już 10 lat od czasu odnalezienia w lasach leśnictwa Jabłonki przez nieżyjącego już leśniczego Mieczysława Niedziochę najgrubszej i najpiękniejszej spośród bieszczadzkich jodeł, którą później nazwano Lasumiłą – czytamy na profilu nadleśnictwa.

Skąd wzięło się imię Lasumiła? W 2014 roku ogłoszono specjalny konkurs. Pojawiły się 282 propozycje, z których wybrano właśnie kandydaturę Małgorzaty Niwy z Żarek. 28 czerwca 2014 roku miał miejsce uroczysty chrzest z udziałem pomysłodawczyni.

Podczas oficjalnego nadania imienia, nastąpiło również otwarcie ścieżki, prowadzącej do jodły. Jak dotrzeć do Lasumiły? Jadąc od strony Baligrodu, musimy skręcić w Jabłonkach w lewo. Dojazd jest oznakowany tablicą. Utwardzoną, nieasfaltowaną drogą dojedziemy do wysokości stawu w Jabłonkach, gdzie będziemy mogli zaparkować. Na tablicy informacyjnej znajdziemy informację, że czas przejścia do jodły i z powrotem, to około półtorej godziny. Z pewnością warto.

ZOBACZ: PIERWSZY ŚNIEG W BIESZCZADACH

Magiczne Bieszczady jesienią