Nagi mężczyzna biega po Bulwarach w Rzeszowie. Policja: nie mamy oficjalnego zawiadomienia

i

Autor: Google Street View

Wydarzenia

Nagi mężczyzna biega po Bulwarach w Rzeszowie. Policja: nie mamy oficjalnego zawiadomienia

2024-07-22 9:52

Na Bulwarach w Rzeszowie grasuje nagi mężczyzna z maską na twarzy – ostrzegała kilkanaście dni temu jedna z mieszkanek miasta, która miała wątpliwą przyjemność spotkać napastnika. W relacji opublikowanej na TikToku kobieta wspomina, że w czasie napaści, jej koleżanka wezwała policję. Mundurowi poinformowali nas, że nie mają jednak żadnego oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie.

Nagi mężczyzna biega po bulwarach

Patrycja, mieszkanka Rzeszowa została napadnięta przez nagiego mężczyznę z maską na twarzy. Kobieta wraz z koleżanką wracała nad ranem przez Bulwary w Rzeszowie. Jak relacjonuje na swoim TikToku, w pewnym momencie poczuła klepnięcie w pośladki. Odwróciła się, a jej oczom ukazał się widok całkowicie nagiego mężczyzny, wyłącznie z skórzaną maską na twarzy. Mężczyzna wystraszył się, gdy koleżanka Patrycji dodzwoniła się na numer alarmowany i gdy rozpoczęła rozmowę, napastnik uciekł. Kobiety pobiegły w przeciwnym kierunku i ostrzegały napotkane osoby. Nie czekały na przyjazd policjantów. 

Policja: nie mamy oficjalnego zawiadomienia

Oficer prasowa KMP Rzeszów, podkom. Magdalena Żuk potwierdził, że 13 lipca o godzinie 3.58 dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie z numeru alarmowego 112. - Ze zgłoszenia wynikało, że w rejonie rzeszowskich Bulwarów, obok sceny, znajduje się nagi mężczyzna w masce, który dotknął koleżankę zgłaszającej, po czym uciekł w kierunku Mostu Karpackiego – opisuje podkom. Magdalena Żuk.

Dyżurny na miejsce skierował nieoznakowany partol. Policjanci nie zastali zgłaszającej, niemniej jednak sprawdzili teren Bulwarów z wynikiem negatywnym. Ponadto rozpytali osoby przebywające w tym rejonie, jednak osoby te nie były świadkami tego zdarzenia. Nie widziały też zgłaszającej ani mężczyzny opisanego w zgłoszeniu – tłumaczy oficer prasowa KMP Rzeszów.

Dodaje, że „w tej sprawie, do tej pory, nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego zawiadomienia”.

Czynności procesowe z udziałem zgłaszającej zaplanowane są na przyszły tydzień. Na podstawie zeznań kobiety będziemy mogli prawidłowo zakwalifikować to zdarzenie – podsumowuje podkomisarz.

Skandal zniszczył karierę legendy PRL-u