Mielec: Złamali kwarantannę, a wymówka przyprawia o ból głowy. Szczyt egozimu?

i

Autor: Pixabay

Mielec: Złamali kwarantannę, a wymówka przyprawia o ból głowy. Szczyt egozimu?

2020-04-02 8:44

Mimo licznych apeli medyków, takie sytuacje wciąż się zdarzają. Osoby, które mogą zarażać koronawirusem, wychodzą z domów. Ich tłumaczenia są zwykle żałosne.

Brak wyobraźni? Egozim? Trudno powiedzieć, co kieruje ludźmi łamiącymi kwarantannę. Takie zachowanie naraża zdrowie i życie ich oraz wszystkich osób, które spotkają na swojej drodze. Mimo licznych uświadamiających apeli medyków, wciąż są osoby, które łamią przepisy.

Policjanci z Mielca na przykład poinformowali o dwóch mężczyznach, którzy zbagatelizowali kwarantannę. Pierwszy przypadek to mężczyzna, który wrócił z Norwegii kilka dni temu. Policjanci wielokrotnie próbowali skontaktować się z nim telefonicznie. Bezskutecznie. Na miejscu okazało się, że mężczyzna wyszedł z domu. Po powrocie tłumaczył, że udał się do mieszkającego na innym osiedlu brata po plasty przeciwbólowe, bo bolał go kręgosłup. Czy brat nie mógł mu ich dostarczyć i zostawić pod drzwiami? Tak byłoby bezpiecznie...

Kolejny przypadek to dwudziestokilkulatek:

- Po kilku nieodebranych połączeniach telefonicznych policjanci napotkali mężczyznę na klatce schodowej. Mielczanin beztrosko oświadczył, że był na zakupach. Od mężczyzny policjanci wyczuli alkohol - informuje KPP Mielec.

Policja kwituje, że wobec osób, które nie przestrzegają kwarantanny będą wyciągane surowe konsekwencje. Mandat wynosi nawet 30 tysięcy złotych.

Posłuchaj, jak można zarazić się koronawirusem. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami.
A jak Wasze psy znoszą kwarantannę?