Mały niedźwiedź był w wielkim niebezpieczeństwie! Uratowali go leśnicy z Ustrzyk Dolnych

i

Autor: Canva/FB Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne

Mały niedźwiedź był w wielkim niebezpieczeństwie! Uratowali go leśnicy z Ustrzyk Dolnych

2022-01-11 10:23

Wczoraj leśniczy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne zauważył tropy niedźwiedzia. Na śniegu widoczna była krew. Leśnicy postanowił wytropić zwierzę. Okazało się, że mały niedźwiedź został uwięziony pomiędzy skarpą, a wezbraną rzeką. Drogę ucieczki odcięły mu wilki. Nadleśnictwo we współpracy z innymi instytucjami uratowali małego niedźwiadka. I choć to chłopiec nadano mu imię Ada.

Wytropiony przez leśniczego z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne niedźwiedź był w pułapce! Za niedźwiedziem szły dwa wilki, na śniegu było widać ślady krwi. Zaniepokojony leśniczy ruszył tropem, który zaprowadził go w kierunku wsi, gdzie nad rzeką, w sąsiedztwie domów został odnaleziony mały niedźwiadek. Z jednej strony został odcięty przez wezbrany potok, z drugiej strony potężna skarpą, a drogę odwrotu miał zamkniętą przez wilki. - Jego los był przesądzony, albo by się utopił w rzece, albo dopadły by go wilki. Na filmie widzimy, że on (niedźwiedź – przyp. red.) zachowuje się nietypowo. Ciągnie tylnymi nogami, nie wiemy czy to choroba, czy pogryzienie, ale podjęliśmy błyskawiczną decyzję żeby działać – mówi nadleśniczy Maciej Szpiech. Mały niedźwiadek był wychudzony, mocno osłabiony i miał problemy z chodzeniem. Leśnicy postanowili ruszyć na ratunek!

Leśnicy z Ustrzyk Dolnych uratowali małego niedźwiedzia!

Niedźwiedź jest gatunek chronionym dlatego trzeba było zawiadomić odpowiednie służby.

Niezwłoczny telefon do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Jej dyrektor Wojciech Wdowik wydaje niezwłocznie zgodę na podjęcie kroków w celu zatrzymania niedźwiedzia. Telefon do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Ustrzykach Dolnych. Przemysław Łoś (Powiatowy Lekarz Weterynarii) deleguje dwoje swoich pracowników do pomocy przy prowadzonych działaniach – czytamy z relacji opublikowanej na facebookowym profili Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne.

Mimo że niedźwiadek jest chłopcem, dostał imię Ada i trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Tam specjaliści zbadają jego stan zdrowia i sprawdzą co było przyczyną ciągnięcia za sobą tylnych łap – czy to choroba, czy rany po spotkaniu z wilkami.

Ada wróci do naturalnego środowiska?

Na profilu nadleśnictwa możemy przeczytać, że jeżeli stan zdrowia Ady pozwoli to wróci on do naturalnego środowiska. To potwierdza także nadleśniczy Maciej Szpiech

- Jest w dobrych rękach. Chciałbym, żeby wrócił do naturalnego środowiska, w którym bytowała jego matka. Jeśli stan zdrowia i inne okoliczności pozwolą to na pewno będziemy się starać o to, żeby niedźwiedź z powrotem zasilił bieszczadzkie lasy – mówi.

Zima wróciła w Bieszczady