Koronawirus a szpitale w Polsce
- Nasz system opieki zdrowotnej jest na granicy wydolności. Wykonujemy kolejne kroki służące jego rozbudowie, ale musimy wcisnąć hamulec awaryjny - powiedział 4 listopada w czasie konferencji minster zdrowia Adam Niedzielski.
Sprzętu na szczęście jeszcze nie brakuje, ale sytuacja i tak już jest trudna:
- Wciąż mamy duże rezerwy sprzętu. Ponad 1000 wydanych ostatnio respiratorów, czeka na wydanie w najbliższych dniach kolejne 1000. Jest jeszcze wolnych 31% łóżek, ale chcemy, żeby ten bufor bezpieczeństwa był cały czas - wyjaśnił premier Mateusz Morawiecki.
Nowe obostrzenia od 7 listopada
Dodajmy, że sytuację służby zdrowia mają poprawić nowe obostrzenia w Polsce, które będą obowiązywały od 7 listopada. To między innymi:
- nauka zdalna także w klasach 1-3,
- nowe limity w sklepach,
- nowe limity w kościołach,
- zamknięte galerie handlowe,
- zamknięte kina i teatry.
Jeśli liczba zakażeń koronawirusem nadal będzie szybko rosła, konieczne będzie wprowadzenie narodowej kwarantanny, by uniknąć braku wolnych łóżek w szpitalach.
Zdarza się, że brakuje karetek, które mogą pomóc potrzebującym. Tak zdarzyło się na przykład we wtorek 3 listopada w Łańcucie.
Brakowało karetki: Pomogła policja i wnuczek
3 listopada przed godziną 16 do dyżurnego policji zadzwonił roztrzęsiony mężczyzna. Prosił o pomoc w przeniesieniu babci do szpitala. Musiał ją błyskawicznie zawieźć do szpitala. Starsza pani miała objawy udaru mózgu i wymagała pilnej pomocy lekarskiej, a w pobliżu nie było żadnej wolnej karetki.
Na szczęście pomoc, dzięki policjantom i wnuczkowi przyszła na czas:
- Policjanci pomogli znieść na kocu bezwładną kobietę do samochodu. Ze względu na realne zagrożenie życia oraz duże natężenie ruchu drogowego, funkcjonariusze natychmiast podjęli decyzję, aby z użyciem sygnałów pojazdu uprzywilejowanego pilotować samochód do szpitala. Niecodzienny konwój szybko dotarł do jednego z rzeszowskich szpitali, gdzie starszej kobiecie udzielono pomocy - wyjaśnia KPP Łańcut.