Koronawirus dotarł do Polski. Zamykane są szkoły, muzea, kina, uczelnie wyższe. Wiele osób decyduje się na robienie zapasów w postaci makaronów, czy ryżu. W drogeriach brakuje środków do dezynfekcji, a w niektórych miejscach nawet mydła i papieru toaletowego. Kierownik jednego ze sklepów Rossmann na terenie Rzeszowa zdradził nam, że pracownicy nie nadążają z wykładaniem towarów na półki i zamawaniem kolejnych dostaw.
Taka sytuacja to doskonała okazja dla oszustów. Policja postanowiła przed nimi przestrzec. Chodzi o osoby, które oferują w sieci cudowne środki na koronawirusa:
"W sieci pojawiły się oferty sprzedaży środków m.in. amuletów czy cudownych herbatek, które mają rzekomo uchronić przed zachorowaniem na koronawirusa czy też w przypadku zarażenia spowodować cudowne ozdrowienie. Problem dotyczy nie tylko nieuczciwych sprzedawców ale i podszywania się pod Służby Sanitarne i Ministerstwo Zdrowia oraz inne instytucje i organizacje, które walczą z rozprzestrzenianiem się i szerzeniem koronawirusa. Odnotowano przypadki nieuczciwych ofert i rozpowszechniania nie tylko w Internecie nieprawdziwych informacji dotyczących właśnie ewentualnych metod leczenia tego wirusa" - informuje policja.
Polecany artykuł:
Nie dajmy się nabrać! Nie wpuszczajmy też domokrążców, którzy mogą próbować sprzedać nam swój towar.
Sprawdzonym informacji o koronawirusie szukajmy na stronach rządowych, między innymi na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia.
Polecany artykuł: