Rowerów miejskich w Rzeszowie nie będzie
Choć rząd odmraża polską gospodarkę w czasach koronawirusa i łagodzi różne obostrzenia, Rzeszów postanowił nie wpuszczać rowerów miejskich na ulice miasta:
- Z uwagi na obowiązujące przepisy związane z epidemią koronawirusa oraz biorąc pod uwagę ubiegłoroczne zainteresowanie miejską wypożyczalnią rowerów informujemy, że na chwilę obecną nie planujemy uruchomienia ww. wypożyczalni - informuje Maciej Chłodnicki, rzecznik Tafeusza Ferenca.
Dlaczego Rzeszów rezygnuje z rowerów miejskich?
Miasto wyjaśnia, że rezygnacja z rowerów miejskich jest podyktowana względami bezpieczeństwa. Nikt nie byłby w stanie prawidłowo ich odkażać w czasach koronawirusa:
- Funkcjonujący w poprzednich latach system miejskiej wypożyczalni rowerów pozwalał na pozostawienie sprzętu po zakończeniu podróży w dowolnym miejscu, w różnych częściach miasta (rowery IV generacji). Brak wyznaczonych stacji rowerowych, w których bazowałyby rowery, powoduje konieczność pokonania sporego dystansu w celu dotarcia do każdego roweru i jego odkażenia. Wynikiem tego jest potrzeba zaangażowania większej ilości osób do obsługi wypożyczalni, a co za tym idzie zwiększenia kosztów jej działania. Nie możemy sobie pozwolić na narażania zdrowia naszych podróżnych i pozostawić rowery bez dezynfekcji - wyjaśnia Chłodnicki.
Rzeszowianie mało korzystają z rowerów miejskich?
Miasto wyliczyło przy tym, że zainteresowanie rowerami miejskimi jest niewielkie. W ubiegłym roku wypożyczano je od 25 tysięcy razy, a to niewiele w porównaniu do liczby wszystkich mieszkaców Rzeszowa.