Do zatrzymania 11 cudzoziemców - 5 obywateli Nepalu, 4 obywateli Pakistanu i 2 obywateli Indii, doszło wczoraj na parkingu w pobliżu stacji paliw w Równem, w powiecie krośnieńskim. Uwagę zgłaszającego - pracownika miejscowej stacji paliw, wzbudziła przecięta plandeka na naczepie jednego z zaparkowanych tam tirów. Na miejscu szybko pojawiły się służby- funkcjonariusze policji, Straży Granicznej oraz Krajowej Administracji Skarbowej, którzy ujawnili ukrywających się w naczepach dwóch samochodów obcokrajowców.
Do naczepy dostali się jeszcze w Rumunii
- Cudzoziemcy byli w dobrej kondycji fizycznej i nie wymagali opieki lekarskiej. W trakcie wyjaśnień przyznali, że do naczepy dostali się w Rumunii bez wiedzy kierowcy. Tam też przemytnicy odebrali im dokumenty i zainkasowali od każdego po 3 tys. euro. Imigranci twierdzili, że chcieli dostać się na Zachód Europy, by podjąć pracę zarobkową - Andrzej Bembenek z Zespołu Prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Wszyscy obcokrajowcy usłyszeli zarzut nielegalnego przekroczenia granicy z użyciem podstępu - do czego się przyznali. Strażnicy z Sanoka skierowali też wniosek o umieszczenie zatrzymanych w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.