- Gwałtowne burze, które nawiedziły Podkarpacie, spowodowały ponad 270 interwencji straży pożarnej.
- Najwięcej zgłoszeń odnotowano w powiatach ropczycko-sędziszowskim, rzeszowskim, strzyżowskim i dębickim, gdzie strażacy usuwali powalone drzewa i wypompowywali wodę.
- Na szczęście, pomimo skali zniszczeń, nikt nie odniósł obrażeń – dowiedz się, jakie działania podjęto, aby uniknąć tragedii.
Gwałtowne burze przeszły nad Podkarpaciem
Wieczorne i nocne burze, które wczoraj przeszły nad województwem podkarpackim, pozostawiły po sobie szereg zniszczeń i utrudnień, z którymi zmierzyć się musieli strażacy z regionu. Jak poinformował starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków, do tej pory odnotowano 270 interwencji, związanych bezpośrednio ze skutkami intensywnych zjawisk atmosferycznych.
Największe natężenie zdarzeń miało miejsce w czterech powiatach: ropczycko-sędziszowskim - 72, rzeszowskim - 60, strzyżowskim - 49 oraz dębickim - 44. To właśnie tam strażacy byli najczęściej wzywani do usuwania skutków nawałnic.
Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów, gałęzi i drzew leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach, liniach energetycznych - zaznacza Betleja.
Jednym z głównych problemów było także zalewanie posesji i podwórek. Intensywne opady deszczu doprowadziły do przeciążenia systemów kanalizacyjnych i melioracyjnych, w wyniku czego wiele domów i gospodarstw zostało podtopionych.
Wypompowywaliśmy wodę z zalanych posesji, udrożnialiśmy przepusty drogowe - dodaje rzecznik.
Dzięki szybkiej reakcji straży udało się ograniczyć skalę strat materialnych.
Polecany artykuł:
Na szczęście obyło się bez ofiar
Pomimo skali zniszczeń i licznych interwencji, dobra wiadomość jest taka, że w wyniku burz nikt nie odniósł obrażeń. Strażacy nie otrzymali żadnych zgłoszeń o poszkodowanych osobach. Dzięki sprawnie prowadzonym działaniom oraz odpowiedzialnej postawie mieszkańców, udało się uniknąć tragedii.
Służby pożarnicze nadal pozostają w gotowości, ponieważ prognozy meteorologiczne wskazują na możliwość wystąpienia kolejnych burz. Podkarpacka straż pożarna apeluje do mieszkańców o ostrożność i przypomina, by w przypadku zagrożenia niezwłocznie informować odpowiednie służby.
Po pierwsze, śledźmy prognozy pogody. Regularnie sprawdzajmy komunikaty w radiu, telewizji i internecie. To tam pojawiają się ostrzeżenia o niebezpiecznych zjawiskach atmosferycznych. Jeśli to możliwe, zostańmy w domu. Zamknijmy dokładnie wszystkie drzwi i okna. Usuńmy z balkonów, tarasów i parapetów przedmioty, które może porwać, zdmuchnąć wiatr. Mogą one stanowić zagrożenie dla przechodniów - apeluje Marcin Betleja.
