Pod koniec czerwca i na początku lipca rozpoczął się prawdziwy spektakl w wykonaniu guniaka czerwczyka. Owad wyglądem przypomina chrabąszcza majowego, tylko jest od niego nieco mniejszy. W tym przypadku rozmiary nie mają znaczenia, bo guniak jest bardziej uciążliwy niż chrabąszcz. Narzekać na niego mogą wszyscy, od sadowników, po spacerowiczów, czy rowerzystów. Owad szczególnie wieczorami daje o sobie znać. Wówczas osiada w koronach drzew, a wraz ze zmrokiem pojawia się ich więcej i coraz więcej. Chmara guniaków może przypominać mały pszczeli rój.
Głośne i włochate guniaki atakują! Wplątują się we włosy, wchodzą pod ubrania
Guniaki mogą siać postrach wśród ludzi. Ich lot jest głośny a rozmiary dość duże, ponieważ może osiągać długość 1,4-1,8 cm. Same latające w amoku często wlatują do naszych mieszkań i nie ma możliwości, aby nam to umknęło. Owad obija się o ściany, wlatuje w nas, potrafi wplątać się we włosy, a nawet wejść pod ubrania. Na guniaki szczególnie muszą uważać rowerzyści, którzy wieczorami wybierają się na przejażdżkę, czy spacerowicze.
Guniak czerwczyk, czy jest groźny dla człowieka?
Owad nie jest niebezpieczny dla człowieka. Może wystraszyć, ale nie musimy obawiać się ukąszenia.
- Nie mają one tak silnego aparatu gębowego, żeby mogły przeciąć ludzką skórę. Zresztą, człowiek ich nie interesuje. Guniaki są wegetarianami, mogą co najwyżej - jeśli jest ich więcej - poobgryzać liście roślin, przez co te będą wolniej rosły - tłumaczył dla „Dziennika Zachodniego” dr Daniel Kubisz z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt Polskiej Akademii Nauk w Krakowie.
Polecany artykuł: