Godek zainteresowała się rzeszowskim programem leczenia niepłodności pod pretekstem finansowania go z publicznych pieniędzy. Miasto przeznaczy na jego realizację w sumie 650 tys. zł. Fundamentalistka w imię realizacji własnych interesów, postanowiła nie zwracać uwagi na zdanie samych mieszkańców. Decyzja o finansowaniu przez miasto projektu jest odpowiedzią właśnie na potrzeby rzeszowian. Program leczenia niepłodności był jednym ze zwycięskich projektów z Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego na 2023 rok. W ramach RBO na in vitro ma zostać przeznaczone w sumie 50 tys. zł. Pozostała część kwoty – 600 tys. zł – pochodzić będzie z budżetu miasta.
Antyaborcjonistka postanowiła podjąć próbę zablokować długo wyczekiwanego programu. Posłużyć ma jej w tym zbiórka podpisów pod petycją do rzeszowskiej Rady Miasta i prezydenta Konrada Fijołka. Godek chce, by Rzeszów wycofał się z finansowania z publicznych pieniędzy programu leczenia niepłodności. W trakcie swojej wizyty w Rzeszowie fundamentalistka starała się przekonywać, że in vitro równe jest zabiegowi aborcji, co jest jawną bzdurą.
Program in vitro w Rzeszowie
Rzeszowski program in vitro ruszył oficjalnie w drugiej połowie stycznia. Realizowany będzie w latach 2022-2025. Pary chcące z skorzystać z pomocy w jego ramach będą pod opieką Centrum Leczenia Niepłodności Parens. Zapisy ruszyły już w styczniu. Zgodnie z założeniami programu samorząd będzie dopłacał do 5000 zł za każdą z trzech prób zapłodnienia pozaustrojowego. Według szacunków miasta, pomoc tego typu uzyskać będzie mogło około 40 par.
– Na informację o tym, że w naszym mieście znów ruszy program in vitro, czekało wiele rodzin, odkąd rząd z powodów ideologicznych zamknął taką możliwość. W Polsce są już samorządy, które oferują taką możliwość swoim mieszkańcom, i jestem dumny, że do tego grona dołączył Rzeszów – podkreślał po starcie programu Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
Polecany artykuł: