Brat zabił siostrę w Głowaczowej na Podkarpaciu
2 listopada po południu w miejscowości Glowaczowa w powiecie dębickim doszło do tragedii. Zmarła 17-latka. Na miejsce przyjechało pogotowie, ale dziecka nie udało się uratować.
Okazało się, że za okrutną zbrodnią stoi 15-letni brat ofiary. Chłopiec w czasie nieobecności rodziców w domu zaatakował siostrę najpierw uderzając ją kijem, potem używając noża.
Nastolatek sam wezwał na miejsce policję i wyjaśnił mundurowym, że głosy kazały mu zabić nastolatkę:
- Z zeznań funkcjonariuszy wynika, że to jakieś głosy kazały mu zabić - mówił nam Jacek Żak, szef Prokuratury Rejonowej w Dębicy.
Zbrodnie na najbliższych planował w pamiętniku
Super Express podaje, że chłopiec zbrodnię planował już wcześniej. Prowadził pamiętnik, w którym zamieścił listę nazwisk osób z najbliższej rodziny. Chciał zrobić im krzywdę. Pierwsza na liście była siostra:
- Jego stan psychiczny pogarszał się w ostatnich dniach. Jak wynika z zapisków, ostatnich kilkanaście kartek jest bardzo niepokojących. Nastolatek pisał jak osoba w depresji. Podkreślał, że musi zrobić krzywdę członkom rodziny. Na szczycie listy była jego siostra - przekazał prokurator Żak.
15-latek trafił do ośrodka dla nieletnich
Aleksander N. trafi na trzy miesiące do schroniska dla nieletnich. Taką decyzję podjął Sąd Rejonowy w Dębicy. Sąd zdecyduje teraz, czy chłopak będzie odpowiadał jako nieletni - jeżeli tak, to najwyższą dla niego możliwą karą będzie pobyt w zakładzie poprawczym do 21 roku życia, ale może odpowiadać też jako osoba dorosła. Wtedy grozi mu do 25 lat więzienia.