Dramat w Sanoku. Mężczyzna zabił matkę
Jak udało nam się ustalić, wezwanie dotarło do służb o godzinie 10.00. Dotyczyło mieszkania w bloku przy ul. Sadowej w Sanoku. Tam miał znajdować się mężczyzna z zaburzenia psychicznymi, a wewnątrz mieszkania włączony był detektor gazu.
Służby podjęły decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Po przedostaniu się do środka mężczyzna zaatakował funkcjonariuszy. Jak mówi nam st. kpt. Paweł Giba z PSP w Sanoku, w wyniku tego ataku poszkodowani zostali zarówno policjanci jak i jeden ze strażaków.
Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego, jednak te środki nie skutkowały, użyli broni służbowej. Mimo reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować - przekazuje podkarpacka policja.
Ranny strażak doznał obrażeń tułowia i ręki. Został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie.