Burze przeszły nad Podkarpaciem
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. Burze z intensywnymi opadami deszczu, gradem i silnym wiatrem prognozowane są na zachodzie, południowym-wschodzie i południu kraju. Na wschodzie nadal obowiązują alerty upałowe – miejscami termometry pokażą nawet 32 st. C.
Dla Podkarpacia, części województw lubelskiego i małopolskiego wydano ostrzeżenie II stopnia przed burzami. Alert obowiązuje w poniedziałek, 7 lipca od godz. 13 do 21. Synoptycy prognozują tam intensywne opady deszczu do 50 mm, silne porywy wiatru do 100 km/h oraz lokalne opady gradu. Ponadto dla części woj. podkarpackiego nadal utrzymano ostrzeżenie II przed upałami. Temperatura może osiągnąć nawet 31 st. C. Alert obowiązuje do godz. 19.
Straż pożarna interweniowała 82 razy w związku z burzami
W związku z gwałtowną pogodą podkarpackie służby mają ręce pełne roboty.
82 razy wyjeżdżali do tej pory podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które przeszły nad częścią naszego województwa. Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów, gałęzi oraz drzew leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach i liniach energetycznych. W kilku przypadkach pomagaliśmy zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach mieszkalnych i gospodarczych - mówi w rozmowie z "ESKĄ" st. bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Podkarpacka straż pożarna odnotowała najwięcej interwencji w powiatach stalowowolskim. Na szczęście nikt nie został ranny w wyniku gwałtownej pogody.
Apelujemy o baczne obserwowanie prognoz meteorologicznych. Zgodnie z nimi możemy spodziewać się dalszych burz, które będą przechodziły nad niektórymi regionami naszego województwa. Pamiętajmy - jeżeli nie musimy wychodzić z domu, zostańmy w środku. Tam jesteśmy najbardziej bezpieczni. Pościągajmy z balkonów, tarasów, podwórek przedmioty, które zdmuchnięte silnym podmuchem wiatru mogłyby komuś zrobić krzywdę. Nie parkujmy samochodów pod drzewami i pod reklamami wielkopowierzchniowymi. Nie wchodźmy do lasów i parków. Złamana gałąź, konar czy nawet całe drzewo może doprowadzić do tragedii - dodaje rzecznik Marcin Betleja.
