Choć nie są to wysokie góry, to już wiele razy pokazały, że nie można sobie z nimi żartować. Wybierając się w Bieszczady trzeba zadbać o odpowiednie buty, ciepły ubiór i przygotować trasę tak, by była adekwatna do naszych możliwości, a powrót był możliwy przed zmrokiem. Ostatni raz bieszczadzkie stoki pogroziły nam wczoraj.
Turyści zabłądzili w rejonie Dużego Jasła
Wczoraj przed godziną 17 GOPR dostał prośbę o pomoc z aplikacji RATUNEK od dwójki turystów, którzy zgubili drogę w rejonie Dużego Jasła. Akcja ratunkowa była bardzo trudna, na szczęście finał okazał się szczęśliwy:
"Na pomoc wyruszyli ratownicy ze Stacji Rejonowej w Cisnej. Jak się okazało, warunki na górze były na tyle złe - porywisty wiatr, opad śniegu, minimalna widoczność, że ratownicy stojąc w odległości około 50 m nie byli w stanie w pierwszym momencie dostrzec ani usłyszeć poszukiwanych. Odnalezieni turyści znajdowali się dobrym stanie, zostali zabezpieczeni termicznie i zwiezieni na dół" - informują GOPR-owcy.
Trudne warunki pogodowe
GOPR przypomina, że warunki w Bieszczadach są teraz wyjątkowo trudne:
"Warunki w górach są nadal bardzo trudne, miejscami grubość nawianego, świeżego śniegu wynosi ponad metr. Do tego dochodzi wiatr w porywach osiągający prędkość 80 km/h. Wiele szlaków jest nieprzetartych. Widoczność ograniczona" - czytamy w komunikacie.
Meteorolodzy przewidują, że podobna aura utrzyma się przez najbliższe dni. Prognozowane są zawieje i zamiecie, oblodzenia, a w piątek silny mróz.