Sanocka firma Autosan stawia na wodór. Potwierdzeniem tego może być zaprezentowany w ubiegłym tygodniu (podczas Kongresu 590 w Rzeszowie) model. Obecnie nowy pojazd przechodzi serię testów w Krakowie. Niewykluczone jednak, że już wkrótce wyjedzie na ulice Rzeszowa.
Wodór jest przyszłością branży związanej z transportem. Potwierdza to Remigiusz Śnieżek, który o wprowadzeniu nowych autobusów mówi: "My chcemy wychodzić naprzeciwko temu, chcemy być o krok przed wdrożeniem wodoru do masowego wykorzystania w komunikacji publicznej. Dlatego stworzyliśmy autobus z takim napędem".
Co z produkcją autobusów elektrycznych?
Śnieżek zaznacza, że takie autobusy wciąż będą w ofercie firmy. Są one jednak środkiem przejściowym między autobusami zasilanymi paliwami kopalnymi a wodorem. Jak zapewnia, autobusy wodorowe są bardzo bezpieczne. Jako przykład można podać przykład butli wodorowych, które wykonywane są w technologii kompozytowej. Do tego dochodzą żywice epoksydowe wzmocnione włóknem węglowym z osnową aluminiową, która minimalizuje przedostawanie się wodoru przez strukturę materiału.
Zainteresowanie autobusami wodorowymi jest bardzo duże i można powiedzieć, że z roku na rok wzrasta. Problemem są jednak koszty, bo sam pojazd wodorowy jest trzy razy droższy od zwykłych autobusów z napędem diesla.
- Każda nowa technologia jest droga, bo wymaga sporych nakładów inwestycyjnych i badawczych. Mamy nowy rodzaj nośnika energii, który musi przejść cały etap wdrożenia. To jest początek tej drogi, nowego bezpieczeństwa energetycznego – dodaje Śnieżek
Autosan jest już gotowy do złożenia oferty w przetargu, która ma dotyczyć zakupu autobusu wodorowego. Firma zapewnia, że jej oferta jest konkurencyjna jeśli chodzi o cenę.
Polecany artykuł: