Informacje

Z tego parku w Rzeszowie śmieje się Polska. „Zawody o puchar Betonowego Kosza Wolności”

2024-07-10 10:00

Ten park w Rzeszowie stał się sławny. Mówi o nim cała Polska, jednak niestety trzeba stwierdzić, że raczej częściej się śmieje. Powód? Sami zobaczcie.

Wyjątkowy park w Rzeszowie. Wyjątkowy na swój sposób

Do parków lubimy chodzić wszyscy. Szczególnie w upalne dni, kiedy uciekając przed natrętnymi promieniami słonecznymi, za wszelką cenę szukamy odrobiny cienia. Cienia, ale także terenów zielonych, które, w przeciwieństwie do betonu, podczas wysokich temperatur mogą przynieść ukojenie. No właśnie, przyjęło się, że w parku jest zielono. Przynajmniej tak wszyscy kojarzymy to miejsce. Okazuje się jednak, że nie wszystkie parki takie są.

Uwaga uwaga. Proszę nie regulować odbiorników. Wbrew temu co mogło by się wydawać nie jest to glitch wygenerowany niechcący przez sztuczną inteligencję w stylu creepypasta. To po prostu takie sobie podwórko w Rzeszowie z infrastrukturą sportowo rekreacyjną – czytamy na profilu facebookowym „Sto lat planowania”.

Z tego parku śmieje się cała Polska. "Piękna rekonstrukcja roku 1997"

Na profilu, dzięki któremu rzeszowski park tak naprawdę stał się sławny. To jego autorzy jako pierwsi dostrzegli niepowtarzalny klimat i urok tego miejsca. Pod opublikowanym postem, okraszonym wyjątkowym zdjęciem, pojawiło się mnóstwo komentarzy. W chwili, gdy powstaje ten tekst, już ponad tysiąc osób zareagowało na niego.

- Bardzo wygodne do parkowania, dlaczego nie ma tam jeszcze samochodów? Ktoś postawił mur? - zaznacza jeden z komentujących. Jest nawet fragment asfaltu do ćwiczenia jazdy po łuku na potrzeby sportów motorowych – dodaje kolejny. Nie brakuje też komentarzy osób, które doceniają ten park i twierdzą, że aktualnie deweloperzy powinni brać z niego przykład. Ale zieleni jest więcej niż na nowych prestiżowych osiedlach – czytamy.

My też odwiedziliśmy ten obiekt i musimy przyznać – ma on swój klimat. Znowu możemy nawiązać do jednej z komentujących osób - Piękna rekonstrukcja roku 1997. Brakuje tylko potłuczonych butelek i kiepów. Co ciekawe, spotkaliśmy tam także panią, która szkicowała ten zacny obiekt. Można zatem śmiało stwierdzić, że jest on inspiracją dla wielu osób. A to już bardzo dużo.

Jak rzeszowianie spędzają wakacyjne popołudnia w mieście