Krztusiec atakuje na Podkarpaciu

i

Autor: Freepik.com/benzoix

Zdrowie

Ta zapomniana choroba wraca na Podkarpacie. Ogromny wzrost zachorowań

2024-09-17 13:27

Krztusiec powrócił na Podkarpacie. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna od 1 stycznia do 15 września 2024 roku odnotowała aż 574 przypadki choroby. Aby zobaczyć skalę zachorowań, liczbę chorych trzeba porównać do ubiegłego roku. W tym samym okresie od 1 stycznia do 15 września 2023 roku na krztusiec na Podkarpaciu zachorowało tylko 6 osób.

Krztusiec powrócił na Podkarpacie

Krztusiec jest ostrą i wysoce zakaźną chorobą dróg oddechowych wywołaną bakterią Bordetella pertusis. W 2024 roku odnotowano ogromny wzrost zachorowań w województwie podkarpackim. Jak podaje naszej redakcji Katarzyna Rajzer, kierownik Oddziału Epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemilogicznej w Rzeszowie od 1 stycznia do 15 września 2024 roku odnotowano 574 przypadki zachorowania na krztusiec. W analogicznym okresie, w poprzednim 2023 roku liczba chorych wynosiła zaledwie 6 osób.

Zachorowania na krztusiec mają charakter cykliczny i występują co pięć, sześć lat. Wtedy notowany jest wzrost zachorowań. Są to tak zwane epidemie wyrównawcze – mówi Katarzyna Rajzer, kierownik Oddziału Epidemiologii w WSSE w Rzeszowie.

ZOBACZ: Wysoka woda na Wisłoku po wrześniowych ulewach

Jak dochodzi do zachorowania na krztusiec?

Katarzyna Rajzer tłumaczy nam, że do zakażenia dochodzi drogą powietrzono-kropelkową, poprzez wdychanie rozpylonej podczas kaszlu, kichania lub mówienia wydzieliny z dróg oddechowych osoby chorej.

Okres wylęgania choroby trwa od 6 do nawet 20 dni, średnio jest to 7 dni. Choroba przebiega w trzech fazach. Pierwsza faza trwa od 7 do 14 dni, charakteryzuje się katarem, łagodnym kaszlem nasilonym w nocy. W tym okresie osoba chora jest najbardziej zakaźna dla otoczenia – mówi kierownik Oddziału Epidemiologii WSSE w Rzeszowie.

Dodaje, że „po tej fazie, jeżeli nie zostanie wprowadzone leczenie, pojawia się napadowy kaszel”.

Jest to czas najbardziej uciążliwy dla osoby chorej ponieważ są to męczące napadowe ataki kaszlu, często kończące się wymiotami. W tym okresie mogą występować epizody bezdechu i jest to szczególnie niebezpieczne dla niemowląt i małych dzieci. Są to grupy narażone na występowanie epizodów bezdechu – podkreśla Katarzyna Rajzer.

Trzecia faza to zdrowienie. Wtedy zmniejszają się napady kaszlu, jednak sam kaszel utrzymuje się od kilku tygodni do kilku miesięcy.

Sytuacja powodziowa w Nysie. Relacja mieszkańców