Aktualnie odmulanie jest prowadzone na długości 1100 metrów od zapory, w górę rzeki. - Mamy tu koparki czerpakowe, pogłębiarki, koparki pływające, refuler a także taśmociągi i rurociągi, którymi muł jest transportowany na brzeg. Do tej pory udało nam się wydobyć z dna 200 tys. metrów sześciennych urobku, który jest sukcesywnie wywożony – mówi Zenon Poliński, prezes zarządu Transpol Lider.
CZYTAJ TAKŻE: Będzie nowa droga w mieście. Gdzie powstanie? Fijołek: "To duża i ważna inwestycja"
Budowa parku i centrum sportu
Jak szacuje wykonawca pierwszy etap prac wymaga wydobycia z dna zalewu łącznie 460 tysięcy metrów sześciennych mułu. Około 230 tysięcy zostanie wydobytych do końca marca, a następnie po przerwie spowodowanej okresem lęgowym ptaków. Prace mają być wznowione jesienią, po 15 listopada, ale niewykluczone, że okres przerwy uda się skrócić do 15 sierpnia. Po zakończeniu tego etapu robót zalew będzie miał w najgłębszych miejscach około 5,5 metra głębokości. Przed rozpoczęciem odmulania głębokość wody wynosiła tu średnio zaledwie 50-70 cm.
- Jestem pod wrażeniem sprawności i profesjonalizmu działania wykonawcy prac. Cieszę się, że zalew tak szybko jest oczyszczany, bo w przyszłości to będzie jedno z najważniejszych miejsc wypoczynku i rekreacji w mieście. Planujemy między innymi budowę parku na prawym brzegu zbiornika. Chciałbym także, aby powstało tu centrum sportów wodnych – mówi Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa, który w środę spotkał się na placu robót z wykonawcą.
W kolejnych etapach rzeka będzie odmulana na wcześniejszym odcinku, bliżej Lisiej Góry.