W Rzeszowie, według dotychczasowych szacunków, do końca roku straty z powodu pandemii koronawirusa wyniosą nawet sto milionów złotych. I to pod warunkiem, że wszystko szybko wróci do normy i na jesień nie będzie kolejnej epidemii.
Inaczej dziura w budżecie będzie jeszcze większa. A skala problemu jest duża - tylko ograniczenie kursów miejskich autobusów na kilka tygodni przyniosły miastu blisko 15 milionów złotych strat.
Najbardziej budżet miasta obciąża brak wpływów z podatków PIT i CIT - te wynoszą już ponad 50 milionów złotych. Mimo to miasto nie zamierza rezygnować z planowanych inwestycji, chcąc w ten sposób rozruszać lokalną gospodarkę.
Co więcej, do przetargów organizowanych przez miasto zgłasza się więcej firm, co zwiększa konkurencyjność ofert i miasto może wybrać te korzystniejsze.
Ale władze Rzeszowa szukają też oszczędności - to ma się udać między innymi dzięki odwołanym niektórym imprezom kulturalnym.