BPN szacuje straty po pożarze na połoninie Caryńskiej
Prawie 1,5 hektara suchej roślinności spłonęło w poniedziałek na Połoninie Caryńskiej – przekazał w najnowszym komunikacie Bieszczadzki Park Narodowy. W kolejnych miesiącach okaże się, jak szybko zniszczone rośliny się odrodzą. Problemem pozostaje jednak pośrednia przyczyna pożaru - zmiana klimatu.
Wiadomość o pożarze na południowych stokach Połoniny Caryńskiej w sąsiedztwie szlaku turystycznego służby odebrały w poniedziałek po godz. 18.00. Spaliły się wyschnięte części kęp traworośli i nadziemne części krzewinek borówczysk. Wypalone są dwa miejsca, łącznie 1,46 ha – poinformował we wtorek Bieszczadzki Park Narodowy (BPN).
Wcześniej sugerowano, że pożar objął od 5 do 8 ha, ale – według pracowników BPN – wieczorne szacunki były zawyżone z powodu łatwo rozniecanych przez mocny wiatr rozproszonych zarzewi ognia.
„Na pożarzysku nie zaobserwowaliśmy strat przyrodniczych wśród zwierząt kręgowych. Liczba zniszczonych bezkręgowców jest trudna do oszacowania. Ponieważ w obrębie pożaru nie występowały połoninowe torfowiska zawieszone i gleby murszowe, pożar miał charakter powierzchniowy” – czytamy w komunikacie.
Przyczyny pożaru na połoninie Caryńskiej
Jak informował BPN, prawdopodobną przyczyną pożaru był niedopałek papierosa. Nie byłby on jednak problemem, gdyby nie warunki pogodowe, panujące na początku kwietnia w Bieszczadach. Zamiast śniegu, połoniny spowijały wysuszone trawy. Ogień miał idealne warunki, by szybko się rozprzestrzenić. Są one efektem postępujących zmian klimatu.
O pożarze z BPN wypowiedział się także w rozmowie z Gazeta.pl rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski.
"Ciepłe powietrze utrzymujące się przez dłuższy czas, większe parowanie, mała wilgotność" - tłumaczył przyczyny wybuchu pożaru i jego szybkiego rozprzestrzeniania się rzecznik IMGW.
"Zazwyczaj większe zagrożenie pożarowe mieliśmy w okresie późnej wiosny, lata, kiedy temperatura była powyżej 30 stopni. Teraz okazuje się, że już na początku wiosny mamy takie niebezpieczeństwo" - stwierdził rzecznik IMGW.
Walijewski w trakcie rozmowy podkreślił także, że problemy z wielkoobszarowymi pożarami pojawiać się w Polsce będą częściej. Nie będą charakterystyczne dla południa Europy, ale też dla terenów znacznie nam bliższych.
Skutki pożaru w Bieszczadach na połoninie Caryńskiej
Zobacz więcej poniżej!