W styczniu 2023 z obrotu wycofano chorwackie kuny. Chorwacja zdecydowała się przystąpić do grona narodów, w których obowiązuje Euro. Dyskusja na temat wprowadzenia nowej waluty w Polsce trwa od dawna i jak w wielu przypadkach są zwolennicy i przeciwnicy zmian. Politycy PiS: Rafał Bochenek i Sylwester Tułajew zaprezentowali na konferencji prasowej krótkie nagrania z wypowiedziami polityków opozycji m.in. lidera PO Donalda Tuska i lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, którzy mówią o przyjęciu w Polsce waluty euro. Bochenek podkreślił, że politycy opozycji, zwłaszcza politycy Platformy Obywatelskiej, traktują walutę euro jak jakieś "nadzwyczajne dobrodziejstwo". - Uważają, że jest lekiem na całe zło i wprowadzenie euro, to taka sytuacja, która wyprowadzi nas z trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej, w jakiej znalazła się Polska i Europa - powiedział rzecznik PiS.
- My - jak Prawo i Sprawiedliwość - również chcielibyśmy w tej sprawie zabrać głos i stanowczo zaprotestować, powiedzieć jasno i wyraźnie - nie. Nie dla euro, jeżeli chodzi o wprowadzenie tej waluty, tutaj u nas w kraju - oświadczył Bochenek.
„Nie” dla nowej waluty w Polsce. „Tak” dla europejskich płac
Zadeklarował, że PiS najpierw będzie zabiegało o to, aby w naszym kraju były europejskie płace i europejski poziom życia. "I to jest dla nas priorytet" - zadeklarował Bochenek. Jego zdaniem, "wprowadzenie euro w Polsce, to tak naprawdę wprowadzenie euro-drożyzny".
- I na tym dzisiaj zależy politykom Platformy Obywatelskiej, którzy wielokrotnie w tej sprawie zabierali głos i wielokrotnie również w sposób jednoznaczny komunikowali, że niezależnie od warunków społecznych, niezależnie od warunków gospodarczych, waluta euro powinna być przyjęta w naszym kraju - zaznaczył rzecznik PiS.
I dodał, że "dzisiaj powrót Platformy Obywatelskiej do władzy, to powrót i wejście na ścieżkę euro-drożyzny".
Poseł Tułajew zwracał uwagę na skutki przyjęcia euro w Chorwacji. Podkreślił, że kraj ten od blisko trzech tygodni, czyli odkąd przyjął euro, zmaga się z gigantyczną euro-drożyzną. Poseł PiS wskazywał na wzrost cen podstawowych produktów i usług w tym kraju. "Dzisiaj sytuacja w Chorwacji jest dla nas ostrzeżeniem, aby nie wprowadzać euro, aby tej euro-drożyzny nie było w Polsce" - powiedział Tułajew. Podał też przykłady innych krajów, które przyjęły euro, takich jak: Litwa, Słowacja, czy Grecja, w których również nastąpił wzrost cen.