W piątek przed godz. 19.00 strażnicy miejscy, patrolujący ulice Lipińskiego w Sanoku, na dworcu autobusowym zauważyli kobietę, która spadła z ławki na chodnik i nie mogła wstać o własnych silach.
Kobieta znajdowała się w stanie upojenia alkoholowego. Ustalono, że jest to 36-latka bez stałego miejsca zamieszkania. Została przewieziona do sanockiej komendy Policji i osadzona opiekuńczo w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, do czasu wytrzeźwienia.
W sobotę po godz. 15.00 dyżurny sanockiej Policji odebrał zgłoszenie o mężczyźnie, który w Zagórzu w okolicach jednego ze sklepów, śpi na chodniku. Funkcjonariusze pojechali we wskazane miejsce i znaleźli tego człowieka.
Mężczyzna miał problemy z utrzymaniem równowagi, okazało się, że jest w stanie upojenia alkoholowego. Funkcjonariusze ustalili, że jest to 44-latek, który nie ma stałego miejsca pobytu, dlatego został opiekuńczo osadzony w policyjnym areszcie.
O sporym szczęściu może mówić starsza mieszkanka Leska, która przewróciła się na ulicy i nie potrafiła podnieść się o własnych siłach. 90-latkę w centrum miasta dziś około godz. 3 nad ranem zauważyli policjanci - z powodu niskiej temperatury seniorka była przemarznięta, miała dreszcze i nie potrafiła dokładnie wskazać gdzie mieszka.
Nie potrafiła też wytłumaczyć jak się znalazła w tym miejscu. Z uwagi na stan w jakim znajdowała się, policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które zabrało kobietę do szpitala.