Nowe fotoradary z kamerą szumową. Głośni kierowcy będą srogo karani

Nowy rodzaj fotoradarów z kamerą szumową

Fotoradary akustyczne, bo o takim sprzęcie mowa testowane były od maja do końca lipca w na berlińskich ulicach w Niemczech. Pierwsze wyniki testów określono jako obiecujące, co oznacza, że temat wprowadzenia takich urządzeń z pewnością nie zginie w szufladach niemieckich urzędników. Skąd pomysł na takie rozwiązanie i wprowadzenie fotoradarów akustycznych? Jak się okazuje, niemieckie miasta coraz częściej mierzą się z problemem głośnych kierowców. Co to oznacza? Chodzi między innymi o zbyt głośne wydechy. Jaką karę przewidziano dla osób, które nie będą spełniały normy?

Nowy rodzaj fotoradarów z kamerą szumową. Głośni kierowcy będą srogo karani

Testy przeprowadzano między innymi przy jednej z głównych ulic w zachodniej części Berlina. W czasie badania nie nakładano mandatów, jednak jak przewidują przepisy, kierowcom, których auta wydają zbyt głośne dźwięki i „zanieczyszczają hałasem” niemieckie miasta, grozi mandat w wysokości 100 euro, czyli ponad 400 zł.

Jaki wynik odnotowano w przypadku nowego urządzenia zamontowanego w Berlinie? W kilka tygodni zarejestrowano aż ponad 1100 przypadków, w których znacznie przekroczono poziom hałasu. Co więcej jak podaje ADAC, niektóre z przypadków były wręcz zaskakujące.

Zanotowano nawet wartości przekraczające 105 decybeli, czyli takie, które porównać można z dźwiękiem pracującej metr od nas piły łańcuchowej – informuje ADAC.

ZOBACZ TAKŻE: Kierowco, wiesz jak zachować się podczas burzy? Oto 10 rad

Jak działają fotoradary akustyczne z kamerą szumową?

Działanie fotoradarów akustycznych jest o wiele bardziej skomplikowane niż tych, które znamy z polskich dróg. Na pierwsze utrudnienia można natknąć się już w przepisach. To dlatego, że samochody mają różny maksymalny dopuszczalny poziom głośności określany w decybelach. Inny jest dla samochodów osobowych, inny dla sportowych pojazdów, a także dla ciężarowych i motocykli.

W ramach testu w Berlinie, kamery szumowe ustawiono na 82 decybele, czyli o kilka decybeli więcej niż najwyższe normy. Mimo to odnotowano wiele przypadków za głośnych samochodów. W czasie przeprowadzania badania, mikrofony, które służyły do mierzenia dźwięków ustawiono w odległości ok. 7 metrów od drogi. Co więcej, testowane urządzenia wyposażono także w głowice laserowe, które służą do odczytywania numerów rejestracyjnych. To właśnie po nich określony zostanie jaki pojazd złamał przepisy, a wynik decybeli będzie zestawiany z normami, które obowiązują. Tak właśnie będzie przebiegać weryfikacja samochodów i ich właścicieli.