Złodzieje samochodów wpadli na nowy pomysł. Słyszeliście o metodzie "na kartkę"?
Głowy złodziei samochodów pełne są pomysłów. Przekonujemy się o tym już nie pierwszy raz. Ostatnio możemy usłyszeć o nowej metodzie, która z pewnością jest niebezpieczna dla właścicieli samochodów. Wiedzieliście wcześniej o kradzieży „na kartkę”? Jest ona bardzo podstępna i wykorzystuje nieuwagę kierowców. Złodzieje mogą odjechać autem nawet na naszych oczach, ale kiedy się zorientujemy, będzie już za późno. Oszuści bardzo ją lubią, gdyż nie muszą mieć żadnych dodatkowych umiejętności, ani drogiego sprzętu, aby przejąć nasze pojazdy. Kartka papieru zdecydowanie wystarczy.
Jak konkretnie działają złodzieje, którzy wykorzystują metodę „na kartkę”? Wybierają najczęściej zatłoczone miejsca, w których jest spory chaos i duży ruch, czyli na przykład parkingi dużych sklepów czy galerii handlowych. Wkładają kartkę papieru za tylną wycieraczkę naszego samochodu. Gdy chcemy ruszyć i spojrzymy w tył, coś przykuwa naszą uwagę. Chcemy jak najszybciej pozbyć się tej kartki, możemy myśleć, że to reklamy sieci handlowych. Zatrzymujemy się, wychodzimy z auta i zabieramy kartkę z tylnej szyby. Trwa to zazwyczaj krótko, więc nawet nie gasimy silnika, ani nie zamykamy drzwi. To krótki czas, ale wystarczający, aby ktoś wsiadł do wnętrza i odjechał. I to na naszych oczach!
Jak uchronić się przed kradzieżą samochodu?
Co zatem robić, aby uchronić się przed kradzieżą? Nie ma oczywiście złotej metody, ale jeżeli będziemy czujni i uważni, złodzieje nie powinni sobie z nami poradzić. Jeżeli wychodzimy z auta, nawet na chwilę, powinniśmy zabierać ze sobą kluczyki i nie zostawiać włączonego silnika. Gdy po wyjeździe z parkingu zobaczymy na tylnej szybie coś, co nas zaniepokoi, poczekajmy. Nie zatrzymujmy się od razu, a dopiero po chwili, gdy odjedziemy już z parkingu. Najlepiej zatrzymajmy się tam, gdzie są kamery, a te zazwyczaj obejmują cały teren stacji benzynowej.
Jeżeli zastanawiacie się, czy w przypadku takiej kradzieży możecie liczyć na odszkodowanie z ubezpieczenia, niestety nie mamy dla was dobrych wiadomości. Polisy ubezpieczeniowe zazwyczaj zawierają zapis, który jasno mówi o oddalaniu się od auta z włączonym silnikiem. Takie zachowanie traktowane jest jako błąd kierowcy, a co za tym idzie, ubezpieczalnia może odmówić nam wypłaty pieniędzy.
ZOBACZ: TE AUTA ZŁODZIEJE KRADNĄ NAJCZĘŚCIEJ
