Czy to koniec sezonu grypowego? Choroba odpuszcza, jest jednak jedno "ale"
Przyjęło się, że sezon grypowy, a więc czas, w którym odnotowuje się większą liczbę infekcji przypada na okres od września do końca marca. Wprawdzie do końca marca jeszcze trochę nam brakuje, jednak temperatury na zewnątrz przypominają już zaawansowaną wiosnę. W kalendarzu wciąż mamy zimę, a sezon wzmożonych zachorowań jeszcze się nie zakończył. Pozytywne jest jednak to, jak przekazuje nam Katarzyna Rajzer z oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie, że obserwujemy już znaczący spadek liczby przypadków grypy na Podkarpaciu.
Nie możemy jeszcze mówić o zakończeniu tego sezonu grypowego, jednak na podstawie otrzymywanych zgłoszeń, obserwujemy znaczny spadek liczby przypadków grypy. W województwie podkarpackim, w bieżącym roku, w styczniu, odnotowano 6 525 przypadków zachorowań na grypę, potwierdzoną wynikiem szybkiego testu - zaznacza kierownik oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie.
W lutym potwierdzonych zakażeń było już jednak dużo mniej - nieco ponad 3,5 tysiąca. - Widzimy, że ten spadek jest znaczny - podkreśla Katarzyna Rajzer.
Więcej przypadków zakażeń wirusem RSV
Jednak w sytuacji, gdy spada liczba potwierdzonych przypadków grypy, należy zwrócić uwagę na wzrost liczby przypadków zakażeń wywołanych wirusem RSV.
W województwie podkarpackim w chwili obecnej, analizując te dane, które do nas wpływają, widzimy, że zaczyna wzrastać liczba przypadków zakażeń wywołanych wirusem RSV. Dla przykładu, w grudniu ubiegłego roku, na podstawie otrzymanych zgłoszeń od lekarzy odnotowano 234 przypadki zakażeń. Natomiast w styczniu tych przypadków zakażeń wirusem RSV odnotowano 815. W lutym – 1560 przypadków - mówi nam Katarzyna Rajzer.
Liczba tych przypadków cały czas rośnie, więc o końcu sezonu infekcyjnego nie możemy jeszcze mówić. Wciąż musimy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Ważne jest także myślenie o innych.
Cały czas musimy myśleć o działaniach profilaktycznych. Musimy myśleć o tym, że jeżeli wystąpią u nas objawy infekcji układu oddechowego, należy pamiętać o tym, żeby pozostać w domu i nie narażać na możliwość zachorowania innych osób. Należy zgłosić się do lekarza, w celu wdrożenia odpowiedniego leczenia - podkreśla kierownik ddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie.
ZOBACZ: To znane od wieków uzdrowisko na Podkarpaciu
