Sprzedaż alkoholu w Polsce. Czy zmienią się przepisy?
Sprzedaż alkoholu w Polsce jest regulowana prawnie, a przepisy, które odnoszą się do tej kwestii, są jasno sprecyzowane. Znajdziemy w nich zapisy mówiące o tym jak należy oznakować butelki, a także stoiska, na których sprzedawane są napoje wysokoprocentowe oraz oczywiście to, komu nie wolno ich sprzedawać. W ostatnim czasie głośno zrobiło się o alkotubkach, czyli o alkoholu sprzedawanym w małych saszetkach, łudząco przypominających te przeznaczone m.in. dla dzieci. Sprawa była na tyle głośna, że zajęli się nią politycy, premier Donald Tusk oraz marszałek Sejmu RP Szymon Hołownia.
Długo nie trzeba było czekać. Alkotubki szybko pojawiły się na półkach sklepowych, ale jeszcze szybciej z nich zniknęły. Produkt został wycofany ze sprzedaży przez samego producenta. Echa sprawy jednak nie milkną. W Polsce nie zakończyła się dyskusja na temat sprzedaży alkoholu. Można wręcz powiedzieć, że stała się jeszcze bardziej widoczna. Rządzący chcą przyjrzeć się sprzedaży alkoholu na stacjach paliw.
Nocna prohibicja na stacjach paliw? Taki pomysł mają rządzący
W poniedziałek zakończyły się międzyresortowe konsultacje dotyczące rozporządzenia Ministerstwa Rolnictwa zakazującego sprzedaży alkoholu poniżej 200 ml w opakowaniach innych niż puszka czy szklana butelka. To jednak nie wszystko. Ministerstwo Zdrowia chce wrócić do tematu zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw w godzinach 22.00 – 6.00. Minister Izabela Leszczyna już w lipcu przekonywała, że projekt ustawy, która zakazywałaby sprzedaży napojów wysokoprocentowych na stacjach nocą jest gotowy.
Zakaz mógłby zacząć obowiązywać od początku 2025 roku, ale nie jest to jeszcze oficjalna decyzja. Ta zostanie podjęta po konsultacjach społecznych. Polska nie byłaby pierwszym krajem europejskim, który zdecydowałby się na taki krok. Alkoholu na stacjach benzynowych nie kupimy m.in. na Litwie, w Holandii czy Szwecji.
ZOBACZ: GMINY, W KTÓRYCH ZARABIA SIĘ NAJMNIEJ NA PODKARPACIU