Kolejne rzesze uchodźców zza wschodniej granicy. Podkarpacie nadal województwem recepcyjnym

i

Autor: fot. Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie

Kolejne rzesze uchodźców zza wschodniej granicy. Podkarpacie nadal województwem recepcyjnym

2022-03-10 14:19

Tylko ostatniej doby przez podkarpackie przejścia graniczne do Polski dotarło 63 tys. uchodźców. Od początku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego przez podkarpackie przejścia do kraju dotarło ponad 728,6 tys. osób.

Ewa Leniart przekazała, że ostatniej doby przez podkarpackie przejścia graniczne przeszło ponad 63 tys. osób. – Kolejny dzień trwającego exodusu ludności cywilnej z ukraińskiego terytorium objętego wojną wymaga ogromnego zaangażowania ze strony służb państwa polskiego – mówiła wojewoda, podkreślając, że pomoc jest możliwa dzięki współpracy z władzami samorządowymi, przy ogromnym wsparciu wolontariuszy.

– Dziękuje wolontariuszom, mieszkańcom Podkarpacia i Polski za to, że rozumieją powagę sytuacji i tak aktywnie włączają się w proces pomocy uchodźcom. Te rzesze uchodźców są zaopiekowane dzięki temu, że doskonale układa się współpraca służb, które odgrywają niezwykle ważną rolę w procesie usprawniającym realizację zadań stojących przed województwem podkarpackim – powiedziała wojewoda.

Podkarpacie nadal województwem recepcyjnym

Podkarpacie niezmiennie pozostaje województwem recepcyjnym. Rolą naszego regionu jest pierwsze zaopiekowanie osób, które przekroczą granicę RP. Odbywa się to już w momencie przekroczeni pasa granicznego, ponieważ wiemy, że w punktach granicznych pojawiły się m. in. osoby, które ze strony straży pożarnej organizują dowóz uchodźców do punktów recepcyjnych, następnie PSP sprawnie koordynuje ruchem kołowym. Słowa uznania należą się także naszym kolejarzom oraz Ministerstwu Infrastruktury. Bez tego wsparcia nie udałoby się zorganizować tak wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest transport, dyslokacja uchodźców z punktów recepcyjnych poza teren województwa podkarpackiego, zgodnie z ustaleniami uczynionymi w strategii rządowej – powiedziała Ewa Leniart dodając, że do tej pory największa grupa, która została dyslokowana z punktów recepcyjnych i skorzystała ze zorganizowanej formy pomocy liczyła 27 tys. osób.