Spis treści
- Ten błąd kierowcy popełniają nagminnie. Lepiej nie ignorować znaku D-42
- O czym informuje nas znak D-42?
- Czy zabieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości jest legalne?
Ten błąd kierowcy popełniają nagminnie. Lepiej nie ignorować znaku D-42
Nie wszyscy kierowcy mają świadomość tego, że o utratę prawa jazdy nie jest wcale trudno. Wystarczy jeden błąd, chwila zapomnienia i zignorowanie kilku ważnych przepisów ruchu drogowego. Taryfikator mandatów nie zna litości. Coraz częściej możemy usłyszeć, że kierowcom zabierane są uprawnienia, gdyż nie dostosowali się oni do znaku D-42. To prawdziwa plaga.
O czym informuje nas znak D-42?
Czym jest znak D-42? Znają go dobrze wszyscy kierowcy, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, co grozi za jego zignorowanie. To biało-czarna tablica informująca nas o początku terenu zabudowanego. Jeżeli w takim obszarze przekroczymy prędkość od 41 do 50 km/h, zostaniemy ukarani mandatem w wysokości 1000 złotych. Jeżeli natomiast w ciągu dwóch lat od popełnienia tego wykroczenia zrobimy to ponownie, mandat, jaki otrzymamy, będzie dwukrotnie wyższy. W przypadku przekroczenia prędkości o 51 km/h, mandat wynosi już odpowiednio 1500 i 3000 złotych. W takim przypadku jednak, kierowca pożegna się z uprawnieniami do jazdy na trzy miesiące. Za to wykroczenie grozi także 13 punktów karnych, a przypomnijmy, że dopuszczalny limit wynosi 24 punkty.
Co w przypadku przekroczenia prędkości o 51 km/h poza terenem zabudowanym? Takie wykroczenie też może nas sporo kosztować, ale niekoniecznie musimy stracić prawo jazdy. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy policja, zgodnie z Kodeksem wykroczeń, nakłada na kierowcę karę za stwarzanie zagrożenia. W takim przypadku kierowcy łamiącemu przepisy może zostać wydany zakaz prowadzenia pojazdów. To tylko jeszcze bardziej powinno zniechęcić wszystkich zmotoryzowanych do łamania przepisów.
Czy zabieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości jest legalne?
W połowie grudnia Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie sposobu zatrzymywania praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. Zatrzymywanie uprawnień wyłącznie na podstawie informacji policji zostało uznane za niekonstytucyjne. Trybunał stwierdził, że w takich sytuacjach osoba obwiniana nie miała możliwości do obrony.
-Przepisy, na mocy których kierowcy tracą prawo jazdy na okres trzech miesięcy, stoją w sprzeczności z artykułem 2. Konstytucji, a prowadzone w ten sposób postępowania nie mogą być uznane za rzetelne – można było przeczytać w uzasadnieniu trybunału.
Jednak wbrew informacjom o zmianie tego przepisu, na ten moment obowiązują dotychczasowe zasady.
ZOBACZ: RUSZYŁ SEZON NA "ZIMOWE MANDATY". ZA TO ZOSTANIESZ UKARANY [LISTA]